MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

PUCHAR POLSKI. Beskid Andrychów melduje się w finale wojewódzkim. W ostatniej przeszkodzie do niego pokonał Termalicę II Nieciecza. ZDJĘCIA

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W półfinale Pucharu Polski w Małopolsce, rozegranym w Andrychowie, doszło do starcia czwartoligowców. Miejscowy Beskid wywalczył sobie przepustkę do finału po „złotym” golu Patryka Matyska. W finale andrychowianie zmierzą się z trzecioligowym Podhalem Nowy Targ.

Goście, mający w składzie samych młodzieżowców, poza kapitanem Krzysztofem Wrzoskiem, starali się prowadzić grę. Jednak to miejscowi, nastawieni na kontrę, wypracowali przed przerwą kilka wybornych okazji.

Dwie miał Patryk Koim. Najpierw nie zamknął akcji Patryka Matyska, a potem przegrał pojedynek z Patrykiem Janczym.

Wreszcie, Patryk Matysek, ograł bramkarza, „wjeżdżając” z piłką do bramki. Futbolówka wybita wcześniej przez Grzegorza Gacura, przeskoczyła obrońców niecieczan, a i bramkarz zapuścił się nieco na przedpole.

Jeszcze, po uderzeniu Szymona Wróblewskiego, piłkę końcami palców odbił Patryk Janczy, ale Jakubowi Raszce nie udało się dopełnić formalności.

Półfinał piłkarskiego Pucharu Polski w Małopolsce: Beskid Andrychów - Bruk Bet Termalica II Nieciecza 1:0
Jerzy Zaborski

Beskid Andrychów nie potrafił zamknąć meczu

Po przerwie miejscowi nie mogli postawić pieczęci na wygranej, a okazji im nie brakowało. Jakub Raszka z bliska główkował wprost w bramkarza (52 min), a później Szymon Wróblewski minimalnie chybił (55 min).

Po podaniu od Macieja Królikowskiego, przewrotką uderzył Artur Mizera, ale piłka odbiła się od słupka. Gdyby trafił, ten gol byłby ozdobą meczu.

Potem, w ciągu minuty, Dariusz Kapera złapał dwie żółte kratki i ostatni kwadrans miejscowi grali osłabieni brakiem jednego zawodnika. Goście atakowali, ale ich akcjom brakowało wykończenia, Jak już zdołali uderzyć na bramkę, to na posterunku był Grzegorz Gacur. Uderzenia były też często zbyt lekkie.

Półfinał piłkarskiego Pucharu Polski w Małopolsce: Beskid Andrychów - Bruk Bet Termalica II Nieciecza 1:0
Jerzy Zaborski

W ostatniej minucie doliczonego czasu goście wpakowali piłkę do andrychowskiej siatki, lecz sędzia nie zaliczył trafienia, oceniając pozycję spaloną.

- Mogliśmy przed przerwą strzelić więcej goli, unikając nerwowej końcówki – ocenił Patryk Matysek, strzelec gola dla andrychowian.

- Zabrakło nam większe determinacji, żeby rozmontować dobrze zorganizowanych w defensywie andrychowian. Moim zdaniem, w końcówce meczu należał nam się rzut karny, po faulu na Krzysztofie Wrzosku. Sędzia nie zareagował. Szkoda, bo wtedy pewnie w konkursie „jedenastek” rozstrzygnęłaby się kwestia awansu do finału – ocenił Waldemar Dzierżanowski, trener niecieczan.

Półfinał piłkarskiego Pucharu Polski w Małopolsce: Beskid Andrychów - Bruk Bet Termalica II Nieciecza 1:0
Jerzy Zaborski

BESKID ANDRYCHÓW – BRUK BET TERMALICA II NIECIECZA 1:0 (1:0)

Bramka: 1:0 Matysek 25.

BESKID: Gacur – Królikowski, Tylek, Kapera, Kaczmarczyk – Malarz (83 Kasiński), Nagi, Raszka (67 Mizera), Matysek (80 Budka), Wróblewski – Koim.

TERMALICA II: – P. Janczy – Piątek, Krasiński, Bahonko, Morąg – Wrzosek, Leżoń (57 J. Janczy), K. Surowiec, Zakareya – Szuran (67 Nita), Różycki.

Sędziował: FILIP STUDZIŃSKI (KRAKÓW). ŻÓŁTE KARTKI: Kapera (dwie), Nagi, Moskała (trener) – Wrzosek, Piątek. Czerwona kartka: Kapera (75). Widzów: 350.

Półfinał piłkarskiego Pucharu Polski w Małopolsce: Beskid Andrychów - Bruk Bet Termalica II Nieciecza 1:0
Jerzy Zaborski
Półfinał piłkarskiego Pucharu Polski w Małopolsce: Beskid Andrychów - Bruk Bet Termalica II Nieciecza 1:0
Jerzy Zaborski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto