MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Beskid Andrychów po 35 latach był blisko awansu na szczebel centralny piłkarskiego Pucharu Polski. W finale w Małopolsce poległ w dogrywce

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Beskid Andrychów w rywalizacji Pucharu Polski w Małopolsce był niezwykle zdeterminowany. W półfinale, na własnym boisku, pokonał innego czwartoligowca - Termalicę II Nieciecza.
Beskid Andrychów w rywalizacji Pucharu Polski w Małopolsce był niezwykle zdeterminowany. W półfinale, na własnym boisku, pokonał innego czwartoligowca - Termalicę II Nieciecza. Jerzy Zaborski
Beskidowi Andrychów nie udało się po 35 latach awansować na szczebel centralny rozgrywek o Puchar Polski. W finale wojewódzkim w Małopolsce, czołowy zespół IV ligi, przegrał z klasę wyżej notowanym Podhalem Nowy Targ, po dogrywce 3:4.

Andrychowianom przeszła koło nosa spora kasa, bo 52 tys. zł (40 tys. zł od PZPN i 12 tys. zł od MZPN), ale stracili przede wszystkim szansę zagrania na szczeblu centralnym z atrakcyjnym zespołem. To do Andrychowa na mecz musiałby przyjechać zespół ze szczebla centralnego.

Oczywiście piłkarze Beskidu także otrzymali nagrodę finansową, ale znacznie mniejszą, bo 16 tys. zł (10 tys. zł od PZPN i 6 tys. zł od MZPN).

W ćwierćfinale andrychowianie pokonali w Chełmku miejscowego piątoligowca 5:1.
W ćwierćfinale andrychowianie pokonali w Chełmku miejscowego piątoligowca 5:1. Jerzy Zaborski

Andrychowianie w finale napisali piękną kartę

Zapewne obecne pokolenie Beskidu chciało nawiązać do pięknych pucharowych tradycji z XX wieku walki na szczeblu ogólnopolskim, ale w finale wojewódzkim w Małopolsce postarali się o taką dramaturgię spotkania, że jeszcze długo się będzie o nim mówić. Andrychowianie wyciągnęli wynik od 0:3 na 3:3, doprowadzając do dogrywki. W niej stracili gola.

W obozie Beskidu mieli żal do arbitra o sytuację z końcówki regulaminowego czasu gry, kiedy – zdaniem andrychowian – góral przewracający Patryka Koima, powinien zostać usunięty z boiska. Gdyby sędzia tak postąpił, nowotarżanie rozpoczęliby dogrywkę osłabieni już brakiem dwóch zawodników, bo kilka minut wcześniej stracili już gracza.

Góralski charakter znalazł potwierdzenie na boisku w przypadku andrychowskich piłkarzy.

Z kart historii pucharowych występów Beskidu Andrychów

Historyczny sukces trzecioligowy wówczas Beskid odniósł w sezonie 1953/54. Po przebrnięciu etapów regionalnych, pokonali najpierw występującą poziom ligowy niżej Unię Gorzów Wielkopolski 4:1 (obecny Stilon). W 1/16 finału los skojarzył andrychowian z drugoligową Stalą Sosnowiec (obecne Zagłębie). W Andrychowie był remis po dogrywce 3:3. Nie rozgrywano wtedy serii rzutów karnych i do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był kolejny mecz. W nim sosnowiczanie wygrali 4:1. Stal dotarła później do półfinału rozgrywek, a w 1954 roku awansowała nawet  do ówczesnej I ligi.

Później Beskid jeszcze czterokrotnie docierał do rozgrywek centralnych Pucharu Polski, ale już bez takiego sukcesu.

W 1981 roku do I rundy PP zakwalifikowały się nawet dwie drużyny. Pierwsza uległa na wyjeździe Carbo Gliwice 0:2, a rezerwy przegrały u siebie 2:3 z Górnikiem Dąbrowa Górnicza.

W 1982 roku, w II rundzie pucharowej, na stadion przy Kościuszki 1 przyjechał pierwszoligowy GKS Katowice. Po emocjonującym spotkaniu katowiczanie wygrali 6:3.

W latach 1988 i 1989 andrychowianie wygrywali pucharową rywalizację w województwie bielskim, więc uzyskali przepustkę na szczebel centralny.

Za pierwszym razem przegrali u siebie z rezerwami Górnika Knurów 0:1 (1988), a rok później polegli na wyjeździe z Andaluzją Brzozowice 0:3.

Pucharowe stawki w Małopolsce

  • Dla tych, którzy stale narzekają na Puchar Polski, że niepotrzebny, że jest „kulą u nogi”, przypominamy, po każdej rundzie w Małopolsce klub dostaje gratyfikację finansową. Po odpadnięciu w 1/8 finału – 1500 zł, po ćwierćfinale – 3000 zł, po zakończeniu zmagań w półfinale – 4000 zł. Finalista – 6000 zł, zwycięzca w Małopolsce – 12 000 zł. To są nagrody od MZPN.
od 7 lat
Wideo

Znaleziono ślady ptasiej grypy w Teksasie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto