Szkolenie wojskowe dla mieszkańców
Czy Polska jest odpowiednio przygotowana do ewentualnego konfliktu zbrojnego? Kto obroni nasze rodziny, domy i mieszkania? Czy sami jesteśmy w stanie to zrobić czy też musimy zadbać o sojusze? Na pytania te, po barbarzyńskim ataku Rosji na Ukrainę, wiele osób próbuje znaleźć odpowiedź.
- Po ataku Rosji na Ukrainę zdecydowana większość z nas uświadomiła sobie, że wojna jest u bram, bardzo blisko naszych domów i rodzin. Krwawy konflikt przestał być tylko medialnym newsem, obrazkiem z dalekiej Afryki czy Ameryki Południowej. Stał się rzeczywistością, bardzo realna i niesłychanie brutalną. Taką, która również nas może dotknąć – podkreślił Mariusz Krystian, wójt gminy Spytkowice. - Gdy się nad tym wszystkim zastanowiłem, uświadomiłem sobie, że po ponad 30 latach wolnej Polski, wielkich zmianach w sferze gospodarczej i politycznej, ale też organizacji państwa oraz wojska, w tym zniesieniu obowiązkowej służby wojskowej, na pewne rodzaje zagrożeń nie jesteśmy zupełnie przygotowani, zwłaszcza na poziomie samorządów.
Pokolenia Polaków - bez kontaktu z bronią
Podczas kilkudziesięciu lat w Polsce wyrosły pokolenia, które nie miały styczności nie tylko z wojskim i bronią, ale także z elementarną wiedzą dotyczącą zasad działania w sytuacjach kryzysowych, np. tych związanych z wojną. Tak narodził się pomysł, by spróbować to zmienić, przynajmniej na terenie gminy Spytkowice. Specjalne szkolenie przygotowano wspólnie z Instytutem Nauk o Bezpieczeństwie Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Dlaczego akurat z nim?
- Do współpracy chcieliśmy zaprosić wojskowych. Na pisemną propozycję, bardziej prośbę, zorganizowania takiego szkolenia, przyszła odpowiedź - był to jednak rok 2022 - że Wojska Obrony Terytorialnej nie mogą organizować szkoleń wojskowych dla cywili. Zapraszają jednak do wstąpienia w szeregi WOT. Nasz zamysł był jednak zupełnie inny, więc postanowiliśmy sami zorganizować takie szkolenie – dodaje wójt Mariusz Krystian.
Teoria i praktyka, a obrona cywilna
Ćwiczenia miały charakter kompleksowy. Były połączeniem teorii z praktyką. Podczas zajęć teoretycznych, które odbywały się w Urzędzie Gminy Spytkowice, jego uczestnicy poznali np. zasady działania Wojsk Obrony Terytorialnej, alarmowania, kwestie skażeń chemicznych oraz zagadnienia związane z użyciem broni chemicznej. Zajęcia praktyczne odbywały się na strzelnicy w Sławkowie.
Kto powinien zajmować się obroną i ochroną mniejszych społeczności? - Obrona danego terenu powinna być oparta o Wojska Obrony Terytorialnej. Ich działania muszą być jednak sprzężone z obroną cywilną i samorządem. Chodzi o to, by Wojska Obrony Terytorialnej mogły korzystać z zasobów gmin, ale i gminy mogły korzystać z zasobów Wojsk Obrony Terytorialnej. Przykładem tego, co już świetnie funkcjonuje, jest system zarządzania kryzysowego, w którym - uważam że z bardzo dobrym skutkiem - współpracujemy z Ochotniczymi Strażami Pożarnymi – zaznacza wójt gminy Spytkowice.
- Pokój, jak dowiodła sytuacja za wschodnią granicą, nie jest nam dany nam raz na zawsze. Podobnie wolność. Dlatego musimy być świetnie przygotowani do obrony Ojczyzny, a tym samym rodzin i lokalnych wspólnot. Nikt za nas lepiej o to się nie będzie bił! - podkreśla wójt Mariusz Krystian.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?