W Tomicach powstanie małe blokowisko a w Wadowicach całe osiedle. Będzie dużo nowych mieszkań! ZDJĘCIA jak wygląda teraz

Kryzys wywołany pandemią koronawirusa uniemożliwił wiosną 2020 roku rozpoczęcie budowy przez wadowicką Spółdzielnię Mieszkaniową dwóch bloków na wsi, w pobliskich Tomicach.

Teren był gotowy - po prostu łąka z ładnymi widokami i blisko Wadowic. Spragnieni własnego "M" mieszkańcy powiatu wadowickiego szybko wypełniali stosowne wnioski, podpisywali umowy i wpłacali zaliczki. W efekcie z ponad siedemdziesięciu mieszkań na początku ub. roku roku tylko dwa nie znalazły nabywców.

Wszystko zmieniło się wraz z nastaniem pandemii koronawirusa, a dokładniej kolejnymi doniesieniami o nadchodzącym kryzysie gospodarczym. Ludzie nie byli pewni czy nie stracą pracy. Z powodu lockdownu wiele firm wtedy zupełnie przestało funkcjonować.

Inwestor miał poważny problem, bo wycofała się aż połowa z wszystkich chętnych na nowe mieszkania.

Nie mieliśmy wtedy wolnych środków na kontynuowanie tej inwestycji, bo zainteresowani zrezygnowali z umów i wpłacania rat, z których chcieliśmy finansować budowę. Tłumaczyli się, że z powodu koronawirusa nie mają pewności, czy dadzą radę spłacić wartość mieszkania. Cały czas jednak cierpliwie czekaliśmy na zmianę sytuacji i na chętnych

wyjaśnia Bożena Łabuś, prezes wadowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Wstrzymano inwestycję. Budowa pierwszego bloku przy skrzyżowaniu ulic Wspólnej i Floriańskiej w Tomicach, która miała się rozpocząć w ubiegłym roku, skończyła się na pozostawieniu na łące materiałów budowalnych. Poinformowano wtedy czekających na mieszkania, że ostateczną decyzję co do tego, czy prace będą kontynuowane zarząd Spółdzielni podejmie dopiero w przyszłym, 2021 roku.

Teraz wygląda na to, że prace jednak zostaną wznowione. Na placu budowy pojawił się spychacz, przygotowano też kolejny dojazd do działki.

W ofercie są mieszkania o wielkości 56,60 oraz 75,50 metrów kwadratowych

informuje prezes wadowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej i potwierdza, że inwestycja rusza po przerwie.

Mniejsze mieszkanie kosztuje 257 870 zł, za większe zapłacić trzeba 335 925 zł. Czyli netr mniejszego mieszkania w stanie deweloperskim kosztuje 4450 zł. Za większe mieszkanie trzeba będzie zapłacić 4350zł za metr kwadratowy. Droższe są tu mieszkania w stanie "wykończonym" za metr kwadratowy trzeba będzie zapłacić 4870zł i 4770zł.

Oferta dla wadowiczan wydaje się być atrakcyjna. Nowe mieszkania ulokowane będą w dwóch, niskich blokach w spokojnej i peryferyjnej części Tomic.

To jest praktycznie na wsi. Nie będzie jednak kłopotu z dojazdem z nowego osiedla, które ma niemal przylegać do drogi krajowej nr 28. Można się nią łatwo, w kilka minut dostać do Wadowic, ale też w około 40 minut do Oświęcimiu lub Zatora. Za tę cenę to się opłaca, tym bardziej, porównując to ze standardem w starym budownictwie. Szkoda tylko, że tych bloków nie będzie więcej

mówi Anna Stachowska z Wadowic, która właśnie planuje zakup mieszkania.

Dodatkowo teren ma być ogrodzony, a dla każdego mieszkania przewidziano miejsce parkingowe.

To nie jedyny oferta mieszkaniowa w Wadowicach. Firmy deweloperska Bongoinvest planuje w Wadowicach rozbudować swoje nowe osiedle bloków - Podhalanin. Oddanych ma tam być do użytku aż 1100 nowych mieszkań. bloki na 300 mieszkań powstaną też przy ulicy Krasińskiego.

Będą jednak nieco droższe niż te w Tomicach, po ok. 6,5 do 7 tys. za metr kwadratowy.