Po pożarze domu w Brodach nie mają gdzie mieszkać. Na odbudowę potrzebują pieniędzy. Jest ogłoszona zbiórka

Po pożarze domu w Brodach nie da się w nim mieszkać.
[przycisk]g[/przycisk]

- Moja mama Danuta i ciocia Maria w kilka godzin straciły dorobek całego życia i dach nad głową - podkreśla Monika Bąk, która utworzyła zrzutkę na kobiety.

Mamę pani Moniki zna większość mieszkańców Brodów.
- Jako panią Basię, woźną, wieloletniego pracownika szkoły podstawowej. Ciocia Maria to 82-letnia kobieta o gołębim sercu i chęci do życia. Związana ze swoim domem, w którym się urodziła, nie wyobraża sobie innego miejsca zamieszkania - apeluje o pomoc.

Link do zbiórki. Kliknij TUTAJ

Dach został doszczętnie spalony. Na miejsce pożaru zjechały wszystkie okoliczne straże pożarne:

• zawodowe z JRG Wadowice,
• OSP Zarzyce Wielkie,
• OSP Bugaj,
• OSP Stronie,
• OSP Zebrzydowice,
• OSP Przytkowice,
• OSP Leńcze,
• OSP Przytkowice,
• OSP Stanisław Dolny,
• OSP Kalwaria Zebrzydowska

Do akcji zadysponowano także Pogotowie Energetyczne, policję i Zespół Ratownictwa Medycznego, który udzielił pierwszej pomocy jednej poszkodowanej osobie.

Na szczęście udało się dużo uratować. Powała domu nie uległa całkowitemu zniszczeniu. Po wstępnych oględzinach odbudowa dachu będzie prawdopodobnie możliwa. - Ciocia i mama nie są w stanie pokryć kosztów ewentualnego remontu ze swoich niskich emerytur - mówi Monika Bąk. - Wierzę, że ludzie dobrego serca wesprą nas w tej ciężkiej sytuacji. Będziemy niesamowicie wdzięczni za każda okazaną pomoc.

Wadowice