Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Beskid Andrychów w środę zagra zaległe spotkanie z inauguracji wiosny w III lidze, w Bochni

Jerzy Zaborski
W takich okolicznościach Damian Kowalczyk otworzył wynik jesiennej potyczki z Bochnią
W takich okolicznościach Damian Kowalczyk otworzył wynik jesiennej potyczki z Bochnią Fot. Jerzy Zaborski
W środę, 17 kwietnia (g.16.30) zostanie rozegrane jedno spotkanie z weekendowej kolejki, w której Beskid Andrychów wystąpi w Bochni. W sobotę (13 kwietnia) gospodarze odwołali mecz ze względu na zły stan boiska.

Andrychowianie mieli wprawdzie zaplanowany na dzisiaj mecz w Muszynie przeciwko Popradowi, bo oba kluby ustaliły taki termin po storpedowaniu 18 kolejki zaplanowanej pierwotnie na 30 marca, zanim prowadzący rozgrywki Świętokrzyski Związek Piłki Nożnej ustalił obligatoryjnie nowy termin na 24 kwietnia.
Jednak andrychowianie uznali, że w Muszynie lepiej im będzie zagrać w terminie narzuconym przez centralę, a miejsce tego spotkania zagrać w Bochni. W Beskidzie zdają sobie sprawę z tego, że barwach Bochni w pierwszym meczu za kartki pauzować będzie dwóch nowych zawodników, czyli Jagła z Koziełem, więc przełożenie meczu przez Bochnię odebrali jako chęć wyczyszczenia z kartek swoich zawodników w konfrontacji przeciwko faworyzowanej Limanovii, a żeby w konfrontacji z pozostającym w jej zasięgu Beskidem wystawić optymalną kadrę. Na uraz pachwiny uskarża się Tomasz Moskała, a kłopoty z kolanem ma największy walczak zespołu Tomasz Kaczmarczyk. Jednak trener Krzysztof Wądrzyk liczy, że zawodnicy dojdą do siebie na tyle, by wesprzeć zespół. To z myślą o nich nie planował sparingu wtedy, kiedy liga grała mecze.
Poza tym, zawodnicy są już zmęczeni graniem meczów bez stawki, więc lepiej, żeby do ważnego dla nich spotkania podeszli na głodzie gry. Poza tym, nie może być tak, że wkrótce liczba sparingów będzie podobna do meczów mistrzowskich. – Trudno po pięciu miesiącach przerwy od meczu o punkty mówić o naszej formie – rozpoczyna Przemysław Knapik, napastnik Beskidu. – Cała zimę graliśmy mecze kontrolne na sztucznych murawach, więc zastanawiam się, jak będzie wyglądało przejście na naturalne boisko. Poza tym, brakuje nam pełnowymiarowych boisk, bo zimą trenowaliśmy w hali lub na „orlikach”.
W Beskidzie nic się nie zmienia, jeśli chodzi o strzelających gole. W sparingach po osiem trafień zaliczyli Tomasz Moskała z Knapikiem. O połowę mniej bramek zdobyli Damian Kowalczyk, czy pozyskany z Balina Łukasz Rupa. – _Miło wspominam pierwszy mecz z Bochnią, wygrany 3:0, w którym zdobyłem dwa gole, a jedno trafienie poprzedził rajd przez pół boiska i minięcie trzech rywali. Wiosną wszystkie mecze są trudniejsze od jesiennych _– uważa popularny "Knapol".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto