Silny wiatr przeniósł płomienie na gospodarstwo. Na ewakuację pan Władysław i jego mama mieli zaledwie minutę. Wybiegli w tym, co mieli na sobie.
- Oglądałem telewizor. Nagle zauważyłem płomienie. Dosłownie pożerały ganek - mówi pan Władysław. - Zdążyłem porwać mamę na ręce i uciec z domu. Nie oglądałem się za siebie. Biegłem przez łąki do sąsiadów po pomoc. Mama cały czas płakała...
Pan Władysław na zgliszcza wrócił dopiero następnego dnia. - Nic się nie uratowało. Meble, sprzęty, ubrania, fotografie rodzinne... Wszystko poszło z dymem. Zostaliśmy z niczym - wyznaje mężczyzna.
Na szczęście są ludzie, którzy deklarują, że pomogą odbudować zniszczony dom. Panią Joannę zabrała do siebie córka, pan Władysław znalazł schronienie u cioci z sąsiedztwa. - Trzeba się jakoś teraz podnieść - mówi pani Genowefa, ciocia Władysława. - Wiem jednak, że bez pomocy dobrych ludzi to się może nie udać - dodaje kobieta. Pan Władysław teraz omija spalony dom. - Moi dziadkowie budowali go latami. Mieszkały tu trzy pokolenia. Każdy kawałek drewna jest częścią mojego życia - wzdycha mężczyzna.
Zobacz także: Tragiczne pożary w powiecie wadowickim
W akcji gaszenia pożaru w Kocierzu brało udział aż 79 strażaków. Przez pięć godzin walczyli z ogniem. Zanim dotarli w ten górzysty teren, pięć wozów uległo zniszczeniu!
- Naszym wozom strażackim nie udało się dojechać na miejsce. Strażacy porzucili pojazdy i pieszo, biegnąc ruszyli na ratunek tym ludziom - mówi Marek Tetłak, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Żywcu.
Osoba, która podłożyła ogień na łące do dziś nie została schwytana przez policję.
Śledczy apelują do wszystkich osób, które mogą pomóc w ustaleniu sprawców pożaru w Kocierzu i Gierałtowicach o kontakt z najbliższą jednostką policji lub pod numerami telefonów 997 i 112. Policja zapewnia anonimowość. Dopóki podpalacze są na wolności, mogą zaatakować kolejny raz.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: "Kibole z sąsiedniego osiedla polowali na mojego syna"
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?