Wadowice. Komisja w Radzie Miejskiej jest za przebudową dworca. Koszt? 14,5 mln zł

Przebudowa budynku dworca PKP to temat, którym zajmowała się komisja inicjatyw gospodarczych i rozwoju Rady Miejskiej. Debatowano nad tym aż trzy godziny.

Ostatecznie za przebudową dworca głosowało siedmiu radnych, członków tej komisji: Tomasz Bąk, Łukasz Błasiak, Stanisław Jasiński, Mateusz Klinowski, Maciej Mąka, Maria Potoczna i Maria Zadora. Przeciw byli Andrzej Hałat, Tomasz Korzeniowski, Franciszek Lempart. Wstrzymali się Józef Cholewka, Piotr Hajnosz, Mariusz Jakubas.

Jak zaznacza Bartosz Kaliński, burmistrz Wadowic, teraz ostateczna decyzja w tej sprawie należeć będzie do całej Rady Miejskiej.

Tę decyzję radni muszą podjąć odpowiedzialnie i z pełną świadomością, że poparcie przebudowy dworca będzie wiązało się z zaangażowaniem gigantycznych środków , ponad 6 mln zł w budżecie, bo taki właśnie ma być wkład własny Gminy przy całej wartości inwestycji równej 14,5 mln zł. Na naszych barkach spoczywa trudna i odpowiedzialna decyzja

wyjaśnia burmistrz Kaliński, który sam nie do końca jest przekonany co do sensu tego remontu.

Inaczej widzi sprawę lider wadowickiej opozycji, radny Mateusz Klinowski, który,gdy był burmistrzem, najpierw zdecydował o przejęciu dworca od PKP a potem, w 2017 r., złożył wniosek o dofinansowanie jego remontu i przebudowy.

Ustalili, że już wszystko przegłosowano, a burmistrz Kaliński zapowiedział, że będzie się do tego stosował. Teraz jednak podobno zmienił zdanie i żąda podejmowania decyzji przez Radę Miejską, choć wszyscy słyszeli, że traktuje ją jako podjętą

komentuje radny Klinowski.

O co chodzi?

Kilka lat temu Wadowice przejęły budynek dworca. Z powodu kryzysu wywołanego koronawirusem miasto nie ma teraz pieniędzy, by go wyremontować i unowocześnić, choć dostało na ten cel wysoką, bo aż ośmiomilionową unijna dotację, gdyż na prace potrzeba prawie drugie tyle pieniędzy. Zastanawiają się, czy nie pozbyć się budynku.

Jak może wyglądać nowy dworzec? Co ma się zmienić? Więcej na ten temat: