Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Leśnicy nie ma gminnego wodociągu. W studniach od dawna nie ma wody

Redakcja
Andrzej Korzeniowski z Leśnicy mieszka obok źródełka, z którego czerpie wodę do picia, mycia i gospodarstwa. Jak mówi, często zapotrzebowanie na wodę jest tak duże, że nawet tu jej brakuje.
Andrzej Korzeniowski z Leśnicy mieszka obok źródełka, z którego czerpie wodę do picia, mycia i gospodarstwa. Jak mówi, często zapotrzebowanie na wodę jest tak duże, że nawet tu jej brakuje. Robert Szkutnik
Mieszkańcy Leśnicy w gminie Stryszów cierpią z powodu braku wody. Sytuacji nie poprawiły niewielkie opady deszczu. Samorząd gminy zastanawia się jak w podgórskim terenie poprowadzić wodociąg aby nie wydać na niego całego budżetu niewielkiej gminy. Prawdopodobnie wodę trzeba będzie kupować w sąsiedniej gminie Lanckorona.

Mieszkańcy sołectwa Leśnica w gminie Stryszów, w którym mieszka 340 osób, boją się nadejścia zimy. A to dlatego, że w większości wsi nadal nie ma wody i to mimo ostatnich opadów deszczu.

- Najbardziej brakuje jej w gospodarstwach położonych na zboczach wzgórz. Zimą w żaden sposób nie będzie można do nich dojechać beczkowozem - mówi sołtys Marcin Zagól.

Czekają aż nacieknie

Mieszkańcy radzą sobie jak mogą. Wodę do picia kupują w sklepach. Do potrzeb sanitarnych lub dla zwierząt wystarcza ta, która spływa ze źródełka z gór i łapana jest do dwóch zbiorników we wsi. Tu gospodarze przyjeżdżą z beczkami i nabierają sobie wody.

- Taki beczkowóz mieści i dwa tysiące litrów. Jak ktoś ma sporo zwierząt, to musi nabrać dużo wody i potem trzeba czekać aż znowu nacieknie - mówi Andrzej Korzeniowski z Leśnicy, który, mimo że mieszka u podnóża stoku, czyli jak mówi: „na dole”, to i tak wody nie ma.

- Tak źle jak teraz już dawno nie było. Bez prądu można żyć, ale bez wody się nie da - podkreśla Danuta Oleksy, która prowadzi sklep spożywczy we wsi.

Sytuacji wcale nie poprawia to, że ci „z dołu” zrobili sobie od źródełka niewielki lokalny wodociąg. Zaopatruje on kilkanaście gospodarstw, a z jego hydrantu korzystają także „górale”. Tu też woda nie zawsze jest.

Chcą wodociągu

Sołtys przeprowadził wśród mieszkańców konsultacje w sprawie wody. Jak się okazuje, ludzie mają już dość czekania na deszcz, chcą budowy normalnego wodociągu. - Innej rady nie ma - mówią.

Niektórzy z nich chcieli budować kolejne studnie. W tym celu robiono w ziemi odwierty. Bez rezultatów. Jedna z mieszkanek wsi opłaciła siedem odwiertów, a wody i tak nie było.

Leśniczanie z zazdrością spoglądają na sąsiednią gminę Lanckorona, która właśnie zakończyła budowę wodociągu do wszystkich wiosek.

Wodę trzeba będzie kupić

Wójt Stryszowa Jan Wacławski i sołtys Marcin Zagól ratunku upatrują w kupowaniu wody właśnie od sąsiadów.

- Trzeba zbudować w Ska winkach przepompownię i pociągnąć do nas rurę - mówi sołtys. Dodając, że dla drugiej strony wsi można pociągnąć wodę z sąsiedniej wsi - Stronie.

Jest tam stary zbiornik, który trzeba by zmodernizować lub zrobić nowy. Przy okazji skorzystaliby mieszkańcy osiedla Przygoń w Stroniu, gdzie także nie ma wodociągu. Jedną z nitek można by też było zaopatrzyć mieszkańców części Zakrzowa.

- Woda jest priorytetem zarówno dla Przygonia, jak i Leśnicy. Mam nadzieję, że samorządy się dogadają - mówi Szymon Duman ze Stronia.

Sołtys omawiał już wstępne plany budowy wodociągu z wójtem. Dopomina się przyspieszenia opracowania dokumentacji i zrobienia projektu podłączenia.

Podzielą się dobrem
Władze Lanckorony nie mają zastrzeżeń, aby sprzedawać wodę, tym bardziej że prócz własnego ujęcia sami też część jej kupują w Kalwarii.

- Rozmawiałem w tej sprawie z wójtem Tadeuszem Łopatą z Lanckorony. Uzgodnienia trwają - mówi Jan Wacławski. Dodając, że sołtys Leśnicy powinien teraz pomysł zgłosić formalnie do przygotowywanego na przyszły rok budżetu gminy.

Wójt podkreśla jednak, że to zadanie może okazać się bardzo kosztowne jak na ich budżet, bo w tak górzystym terenie doprowadzenie wody do gospodarstw na zboczach może wymagać zbudowania więcej niż jednej przepompowni. Może trzeba będzie zadanie rozłożyć na kilka lat.

Mieszkańcy nie chcą czekać. -Wójt nie słyszał o pożyczkach? - pytają.

Prócz Leśnicy problemy z wodą są także w wysoko położonych przysiółkach gminy Stryszów oraz w wielu wsiach gminy Andrychów. Na razie deszcze nie pomogły.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto