Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

V liga piłkarska. Skawa Wadowice chce wiosną walczyć o czołówkę, bo ma bogatszą kadrę niż w pierwszej rundzie

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Skawa Wadowice jesienią potrafiła na własnym boisku odebrać punkty faworytom. W premierze sezonu zremisowała z Kalwarianką 1:1, która na półmetku rozgrywek jest liderem
Skawa Wadowice jesienią potrafiła na własnym boisku odebrać punkty faworytom. W premierze sezonu zremisowała z Kalwarianką 1:1, która na półmetku rozgrywek jest liderem Jerzy Zaborski
W Skawie Wadowice trwają przygotowania do wiosny w piłkarskiej klasie okręgowej zachodniej Małopolski. Podopieczni Macieja Żaka po rundzie jesiennej plasują się na 7. miejscu. Zimą doszło do kilku zmian kadrowych. Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Tak to już w życiu bywa, że nieszczęście jednych jest korzyścią dla innych. Po rozpadzie Sokoła Przytkowice właśnie stamtąd do Skawy trafił boczny pomocnik Damian Rzeszutko. Z kolei z Zatorzanki (oświęcimska klasa A), przybył Bartosz Woźniak.

- To bardzo uniwersalny zawodnik – podkreśla Maciej Żak, trener Skawy. - Potrafi zagrać nie tylko w defensywie, czy boku pomocy, ale także w środku drugiej linii. Na tym poziomie rozgrywkowym taki gracz jest bardzo pomocny.

Po półrocznej przerwie, wynikającej ze spraw osobistych, do treningu powrócił Przemysław Dyrcz, środkowy obrońca. Pomoc w grze, w miarę możliwości, zadeklarował bramkarz Krzysztof Gawlik.

- Cieszę się, że wiosną będzie nas więcej – podkreśla Maciej Żak. - To nie tylko wyzwoli zdrową rywalizację w zespole, ale przede wszystkim pozwoli nam na większy komfort gry. Jesienią, właśnie przez skromną kadrę, nie udało nam się „przepchnąć” kilku zremisowanych spotkań, w których podział punktów był dla nas bardziej stratą dwóch „oczek” niż zdobyciem jednego. Potrafiliśmy sprawić niespodzianki, ale w długim dystansie rundy jesiennej, właśnie kilka punktów nam uciekło.

Wadowicki szkoleniowiec z pokorą przyjmuje jesienny dorobek punktowy. Wszak Skawa jest beniaminkiem w „okręgówce”. Jednak zespół pokazał, że stać go na zadomowienie się w ścisłej czołówce rozgrywek. Świadczą o tym choćby remis na własnym boisku z liderującą Kalwarianką 1:1, czy pokonanie wicelidera z Nowej Wsi 1:0. Z kolei z trzecią siłą rozgrywek, Victorią Jaworzno, zdarzyła się pechowa porażka 0:1.

Wadowicki szkoleniowiec do dzisiaj nie potrafi sobie wytłumaczyć porażki na własnym boisku z Gorzowem 0:6. Jego zdaniem, Skawa prowadziła grę, a każda kontra rywali przynosiła im powodzenie. Ciężko mu odszukać w pamięci podobne spotkanie nie tylko w swojej bogatej zawodniczej karierze, ale także trenerskiej.

- Wyjazd zagraniczny zmusił do rezygnacji z gry Szymona Bernata – wyjawia trener Żak. - Jednak, mam nadzieję, że wiosną włączymy się do walki o czołówkę tabeli.

Szkoleniowiec przyznaje, że cierpi na brak rasowego napastnika. To nie jest problem tylko z jesieni. Jeszcze w klasie A było podobnie. Owszem, skuteczność rozkładająca się na kilku zawodników też ma swoje atuty, ale potrzebny jest zawodnik potrafiący zachować zimną krew w polu karnym.

- Generalnie jesień oceniam pozytywnie. Przecież po awansie do okręgówki kadra zespołu nie została wzmocniona. Przeciwnie. Straciliśmy kilku zawodników. Liczę, że obecnie, dysponując bogatszą kadrą, będziemy regularnie punktować – kończy z nadzieją trener Żak.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto