Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urzędnicy wiedzieli o osuwisku w Łaśnicy?

Małgorzata Targosz
Zofia Frosztęga z Łaśnicy, ofiara osuwiska, czeka na nowy dom. Klucze dostanie już w przyszłym roku
Zofia Frosztęga z Łaśnicy, ofiara osuwiska, czeka na nowy dom. Klucze dostanie już w przyszłym roku Małgorzata Gleń
Przetarg na budowę trzech osiedli dla ofiar usuwisk w Lanckoronie wygrała firma budowlana z Libiąża. Zgodnie z umową budynki mają być gotowe do końca sierpnia 2011 roku. Teraz firma czeka na uzyskanie pozwolenia na budowę, by mogła wbić pierwszą łopatę.

Tymczasem na jaw wychodzą dokumenty, które mogą być dowodem na to, że nieszczęścia, które spotkało blisko 30 rodzin, można było uniknąć. Wójt Lanckorony, Zofia Oszacka, powtarza, że gmina o istnieniu osuwiska nie wiedziała. Jednak już w 1981 roku Wojewódzkie Biuro Geodezji i Terenów Rolnych w Bielsku-Białej sporządziło mapę, na której zaznaczyło osuwisko w Łaśnicy. W opinii geologicznej sporządzonej już w 2001 roku wykonanej na zlecenie zarządu gminy Lanckorona, inżynier Halina Walaczek również mówi o osuwisku w Łaśnicy, które oznaczono numerem 101. Geolog Walaczek w swej opinii ostrzega, że najkrócej trwające intensywne opady mogą spowodować tam osuwanie się ziemi. Zalecała, aby na wszystkich drogach bezwzględnie i systematycznie utrzymać rowy odwadniające.

Zobacz także: Lanckorona: geolodzy wiercą w osuwiskach

- Wszędzie, gdzie to możliwe, należy wykonywać systemy odwodnień drenażowych lub kamiennych - radziła geolog. Gdyby urzędnicy dostosowali się do tych rad i na zagrożonym terenie nie zezwalali na budowę domów, tragedia, jaka rozegrała się w maju, nie dotknęłaby mieszkańców Łaśnicy. Wójt Zofia Oszacka nie ma sobie jednak nic do zarzucenia.

- Obejmując stanowisko wójta w 2002 roku nie wiedziałam o tym osuwisku. Jeżeli jednak ktoś taką wiedzę posiadał, to dlaczego nie ujawnił jej podczas opracowywania planu zagospodarowania przestrzennego w 2003 roku - pyta wójt. Dodaje również, że podczas tworzenia planu, teren ten badały służby geologiczne i nie wskazały w Łaśnicy osuwiska. Zdaniem Krzysztofa Chorążego to poważne zaniedbanie. - Z materiałów, do których dotarłem, jednoznacznie wynika, że osuwiska na terenie gminy Lanckorona a w szczególności Łaśnicy, były już znane i zarejestrowane od kilkudziesięciu lat. Ostatnie opracowania były wykonane po powodzi w 2001 roku i wtedy to osuwisko w Łaśnicy uaktywniło się na powierzchni około 2,4 ha, w bezpośrednim zagrożeniu dla 10 osób - mówi Chorąży.

Tłumaczy, że urzędnicy nie uwzględniając zagrożenia, narażali ludzi na niebezpieczeństwo. - Teraz nie pozostaje nic innego jak dochodzić swoich racji przed sądem - mówi Chorąży. - Na pewno nie można tego puścić płazem. Mieszkańcy Łaśnicy zastanawiają się nawet nad oddaniem sprawy do prokuratury. Domagają się ukarania urzędników.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl

60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto