Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szukamy domu dla siedmioletniej suczki z Choczni. Pomóżcie!

Małgorzata Targosz
Emerytkę czeka długi pobyt w szpitalu. Psa nie może zabrać ze sobą
Emerytkę czeka długi pobyt w szpitalu. Psa nie może zabrać ze sobą Małgorzata Targosz
Maria Kozikowska z Choczni koło Wadowic ma nie lada problem. Szuka rodziny z naszego regionu, która przygarnęłaby do siebie jej labladorkę.

- Jestem schorowaną emerytką, nie mam swojego mieszkania, a czeka mnie w najbliższej przyszłości długie leczenie szpitalne i nie mam komu zostawić swojego pieska pod opieką - mówi Maria Kozikowska, która poprosiła "Gazetę Krakowską" o pomoc. Pani Maria wyznaje nam, że ma Kofi od szczeniaka. Razem żyją ze sobą już siedem lat. Jest z nią bardzo związana emocjonalnie. Przez te kilka lat Kofi była jej towarzyszką i powierniczką.

Pani Maria z wielkim trudem podjęła decyzję o tym, żeby oddać ją innej rodzinie, bo o uśpieniu labladorki nie ma mowy. Zatrzymać niestety też jej nie może.
- To zdrowa, czysta, zadbana, grzeczna i dobrze wychowana suczka. Lubi dzieci i kotki - zapewnia mieszkanka Choczni. Przyznaje jednak, że Kofi nie nadaje się do mieszkania w bloku, dlatego też najchętniej oddałaby ją komuś, kto ma dom z ogrodem. - Przy budzie też nie może być przywiązana, bo zawsze biegała na wolności - tłumaczy pani Maria. Liczy na to, że ktoś zechce jej pomóc i przygarnie do siebie Kofi i zapewni jej dobre warunki do końca życia. - Nie przeżyłabym, gdyby mojej suczce coś się stało lub trafiła w złe ręce - wyznaje kobieta.

Pani Maria nie może oddać psa do schorniska. - Prowadzimy schronisko miejskie i niestety nie możemy hotelować u siebie psów - wyjaśnia Danuta Blendas z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt "Animals", które prowadzi jedyne w naszym regionie schronisko dla zwierząt w Oświęcimiu. Pani Maria mogłaby ewentualnie skorzystać z hotelu dla psów. Najbliższe są w Bielsku-Białej. Niestety, doba utrzymania psa w takim hotelu kosztuje około 30 złotych bez wyżywienia. Oczywiście właściciele hotelu zapewniają, że przy dłuższym pobycie zwierzaka są możliwe upusty, ale panią Marię na taki luksus dla swojego psa nie stać.
Dlatego liczy ona, że znajdzie się jakiś miłośnik zwierząt, którego ta historia chwyci za serce i weźmie w opiekę Kofi.

- Mam nadzieję, że takich ludzi nie brakuje, każdego, kto jest zainteresowany i chciałby nam pomóc, proszę o kontakt telefoniczny pod numer 600 174 826 - apeluje o pomoc pani Maria.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto