Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świnna Poręba: pieniądze na zbiornik są, tylko na papierze

Ewelina Żebrak
Zbiornik, mimo że niedokończony, zdał egzamin podczas ubiegłorocznej powodzi
Zbiornik, mimo że niedokończony, zdał egzamin podczas ubiegłorocznej powodzi Ewelina Żebrak
Prace przy budowie zbiornika w Świnnej Porębie idą pełną parą. Sejm w ubiegłym roku przesunął z budżetu do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska rekordową kwotę 325 milionów złotych na tę inwestycję. Jak się teraz okazuje, kwota ta jest niedostępna dla inwestora, czyli Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej.

Wszystko przez to, że Sejm dotąd nie przyjął ustawy, dzięki której pieniądze mogą trafić do wykonawcy. Tym samym fundusze na dokończenie robót są "zamrożone".

Po ubiegłorocznej powodzi jasną sprawą było, że zbiornik należy dokończyć. Kwestią sporną stał się sposób finansowania tego przedsięwzięcia. Rząd skreślając inwestycję z budżetu państwa przerzucił kosztowny problem na Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Po upływie kilku miesięcy od triumfalnej decyzji okazuje się, że politycy nie zadbali o szczegóły (brak ustawy), w efekcie czego wykonawca inwestycji od 12 tygodni nie otrzymuje pieniędzy za już wykonane prace.

- Budujemy bez pieniędzy - przyznaje Jerzy Grela z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie. - Jeśli ustawa nie przejdzie do miesiąca, zacznę wystawiać faktury za wykonaną pracę z odsetkami i nie mój problem, kto będzie za nie płacił.

Już teraz Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej ma 30 milionów długu. Jak zapowiada Jerzy Grela, nawet jeśli politycy słowa nie dotrzymają, inwestycji nie przerwie. - Ta zapora w ubiegłym roku uratowała życie tysiącom ludzi - tłumaczy Grela. - Grzechem jest niedokończenie tej budowy "pięć minut przed zamknięciem".

Nie wiadomo, kiedy dojdzie do nowelizacji ustawy o wieloletnim finansowaniu zbiornika i czy w ogóle pieniądze będzie można wykorzystać. Politycy uspokajają. Według posła Platformy Obywatelskiej, Janusza Chwieruta z Oświęcimia, inwestycji nic nie grozi.

- Jesteśmy po drugim czytaniu ustawy - tłumaczy Chwierut. - Zakładamy, że 30 marca, czyli w najbliższą środę, przegłosujemy ustawę i pieniądze trafią do inwestora. Nie bierzemy w ogóle pod uwagę sytuacji, w której mogłoby dojść do wstrzymania prac na zaporze. Jak dodaje poseł Chwierut, wciąż przesuwający się termin przyjęcia ustawy spowodowany jest poprawkami wprowadzanymi przez Prawo i Sprawiedliwość.

- Kwestią sporną nie jest sama budowa, lecz sposób jej finansowania. Koledzy z PiS wprowadzili poprawki, które trzeba było zweryfikować. Teraz wszystko jest już jak trzeba. Jedyny "schodek" może pojawić się, kiedy ustawa trafi do Senatu - mówi Chwierut.

Senat także ma prawo wprowadzić swoje uwagi. Wtedy ustawa ponownie trafi do Sejmu. Przez to inwestor może czekać na pieniądze kolejne kilka tygodni.

- Cierpliwość wykonawców może się wkrótce skończyć - mówi Jerzy Grela z Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. - Mam nadzieję, że pieniądze wreszcie trafią, gdzie być powinny

Stop podwyżkom w MPK! Dołącz do naszego protestu
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kraków: pijany woźnica zabrał życie
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto