Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Statysytki są lepsze. Strażacy z PSP w Wadowicach mieli mniej pracy

Robert Szkutnik
Strażacy  z PSP Wadowice i lokalnych jednostek OSP to często pierwsze służby, które pojawiają się na miejscach wypadków, pożarów i katastrof spowodowanych żywiołami.
Strażacy z PSP Wadowice i lokalnych jednostek OSP to często pierwsze służby, które pojawiają się na miejscach wypadków, pożarów i katastrof spowodowanych żywiołami. Polskapresse
Na ostatniej sesji rady powiatu wadowickiego komendant PSP w Wadowicach przedstawił radnym raport o pracy straży pożarnej w ubiegłym roku. Jak zapewnił szef strażaków, wszystkich akcji ratowniczych było mniej. Jednak to nie oznacza, że strażacy nie przykładali się do pracy. Dzięki ich wysiłkowi straty poniesione w wyniku pożarów były trzykrotnie mniejsze niż wartość mienia które uratowali.

Informację o stanie bezpieczeństwa powiatu w zakresie ochrony przeciwpożarowej w 2013 r. na ostatniej sesji powiatu wadowickiego przedstawił komendant Powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach mł. bryg. Paweł Kwarciak.

Jak zapewnił, miniony rok był spokojniejszy niż poprzedni. W 2013 roku odnotowano 1822 zdarzeń (spadek w porównaniu do 2012 r. o 26,8 proc.), w tym 364 pożarów (spadek o 55,2 proc.), 1362 miejscowych zagrożeń (spadek o 12,8 proc.) oraz 96 fałszywych alarmów (spadek o 15,8 proc.). W tym ostatnim przypadku warto podkreślić, że większość z alarmów to były wezwania w dobrej wierze - powiedział komendant.

Z raportu wynika, że na terenie powiatu paliło się 100 budynków mieszkalnych, 177 obiektów i upraw w rolnictwie, cztery obiekty użyteczności publicznej, 15 obiektów produkcyjno-magazynowych, 15 środków transportu, cztery obszary leśne i 12 innych obiektów.

W pożarach na terenie powiatu zginęły dwie osoby.

Wysokość strat spowodowanych pożarami szacuje się na kwotę około 2 mln zł, natomiast wartość uratowanego mienia zagrożonego bezpośrednio pożarem na prawie 23 mln zł, co dobrze świadczy o pracy strażaków.

W ogólnej liczbie 1362 innych miejscowych zagrożeń, zaistniałych na terenie powiatu w roku ubiegłym, aż 265 działań (19,4 proc.) polegało na likwidacji zagrożeń od wyrojonych szerszeni i os, 261 akcji (19,3 proc.) było następstwem gwałtownych opadów atmosferycznych, 185 wyjazdów (13,6 proc.) miało na celu usuwanie skutków silnych wiatrów, a 213 akcji (15,6 proc.) to działania po wypadkach i kolizjach drogowych.

W następstwie zagrożeń miejscowych, a przede wszystkim wypadków komunikacyjnych, 11 osób poniosło śmierć (19 w 2012 r.), a 215 innych osób, w tym 26 dzieci zostało rannych (w 2012 r. odpowiednio 212 i 25). 231 osobom udzielono pomocy medycznej na terenie akcji, a 39 innych osób ewakuowano ze stref zagrożenia.

Komendant PSP podkreślił, że coraz częściej to strażacy udzielają ofiarom wypadków pierwszej pomocy.
- Często jesteśmy pierwsi na miejscu zdarzenia a bywa i tak, że wchodzimy tam gdzie lekarz bez specjalnego kombinezonu nie wejdzie - mówił mł. bryg. Paweł Kwarciak. Dodając, że strażacy zawodowi ograniczyli wyjazdy do usuwania owadów, os czy szerszeni, jeśli nie zagrażają one życiu ludzi. Bo owady z budynków gospodarczych czy drzew mogą usuwać też mieszkańcy na swój koszt.

Radni, poza jednym z lewicy, nie mieli do komendanta pytań. - Czy nie można jakoś skutecznie wykrywać podpalaczy traw? - zapytał radny Zbigniew Jurczak w kontekście wzrastającego problemu wypalania traw. Dodając, że może trzeba zorganizować patrole obywatelskie złożone z druhów ochotników.

Niewygodnym pytaniem poczuł się dotknięty radny Zbigniew Janosz, strażak ochotnik z trzydziestoletnim stażem w OSP. Zarzucił on Jurczakowi, że ten chce ciężko pracujących strażaków obrazić.

Dyskusji na inne tematy nie było.Tymczasem przedstawiona statystyka, aż prowokowała do zadawania pytań.

W podsumowaniu sprawozdania komendant podkreślił w akcjach dużą rolę jednostek OSP. Bez ich wsparcia niemożliwe byłoby tak dobre i skuteczne zabezpieczenie powiatu wadowickiego w zakresie bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Jednostki OSP są też coraz lepiej wyposażone, również dzięki przekazaniu sprzętu z zasobów PSP oraz dysponują przeszkoloną kadrą - powiedział Paweł Kwarciak.

Dodał, że w gaszeniu pożarów i przy likwidacji skutków innych miejscowych zagrożeń na terenie powiatu wadowickiego w roku ubiegłym uczestniczyło 3 266 zastępów i 15 202 strażaków z wszystkich 69 terenowych jednostek OSP oraz z Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych Państwowej Straży Pożarnej w Andrychowie i Wadowicach (dane za 2012 r. wynoszą odpowiednio: 4 287 zastępów i 21 380 strażaków).

Warto podkreślić, że w działaniach ratowniczych współpracowało ze strażakami m.in. 1 728 policjantów, 934 osób z ekip pogotowia ratunkowego, 37 strażników miejskich, 101 osób z pogotowia energetycznego, 26 z pogotowia gazowego oraz 169 przedstawicieli innych organów i służb.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto