Spytkowice. II wojna światowa. Ekshumacja zabitego przez Sowietów żołnierza Wehrmachtu

W Spytkowicach (pow. wadowicki) historia nadal nie daje o sobie zapomnieć. W tej gminie co kilka lat odkrywane są zakopane w ziemi szczątki żołnierzy, w tym wojsk okupanta.

Jak informują pracownicy Urzędu Gminy w Spytkowicach niedawno kolejna, bezimienna mogiła została przypadkowo odnaleziona przez jednego z mieszkańców podczas prac ziemnych prowadzonych w pobliżu lasu.

Widać było, że zmarłego pochowano dość płytko, tak jakby się śpieszono, zwłoki były w mundurze. Oprócz ludzkich kości znaleziono też części garderoby, które nie uległy rozkładowi, czyli m.in: guziki, paski i haki mundurowe.

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez jednego z mieszkańców Spytkowic, na terenie tego sołectwa zlokalizowano mogiłę, z której wydobyto zmineralizowane szczątki żołnierza niemieckiego z okresu II wojny światowej

potwierdza Mariusz Krystian, wójt gminy Spytkowice.

Wkrótce zapadnie decyzja do jakiego muzeum trafią te części umundurowania. Z kolei szczątki już zostały przewiezione na cmentarz wojenny dla niemieckich żołnierzy, znajdujący się na Ślasku, a dokładnie w Siemianowicach Śląskich.

Na pisemny wniosek wójta Krystiana o rozpoczęcie procedury ekshumacji, sprawą zajęła się warszawska Fundacja „Pamięć". Ekshumację, po uzyskaniu zgody Instytutu Pamięci Narodowej, przeprowadziła specjalistyczna firma z Katowic.

Przypomnijmy, że niecałe dwa lata temu dokonano ekshumacji szczątków 12 żołnierzy niemieckich, znajdujących się w innej mogile w tej gminie, wówczas zbiorowej. Znajdowała się ona przy ulicy Starowiejskiej w Ryczowie.

Dlaczego akurat w tym rejonie tak często zdarzają się takie przypadki?

W pobliskiej Brzeźnicy od 1942 r. do 1944 roku był obóz pracy tzw. Służby Budowlanej Baudienst. Była to forma przymusowej pracy dla Polaków w Generalnym Gubernatorstwie. Pilnowali ich żołnierze Wehrmachtu.

- Tych żołnierzy, których szczątki znajdowane są w okolicach Spytkowic zabić mogli Rosjanie, którzy w styczniu 1945 roku weszli na te tereny - twierdzi Michał Siwiec-Cielebon, wadowicki historyk.

Niewykluczone, że takich znalezisk w naszym regionie będzie więcej. Starsi mieszkańcy pamiętają wiele bezimiennych i zapomnianych mogił. Można się spodziewać ekshumacji między innymi w Radoczy, Frydrychowicach, Przybradzu, być może też w Laskowej i Grodzisku w gminie Zator.