Rok po powodzi mieszkańcy Zaskawia i Rokowa koło Wadowic wciąż nie mogą wyjść na prostą. Teren dwóch sołect zamieszkałych przez ponad 700 osób był wówczas najbardziej poszkodowany w powiecie. Nadal widać skutki tamtej katastrofy.
Zobacz także: Zamęczył kota, jest na wolności
Sołtys Rokowa Michał Gracjasz jednym tchem wymienia nazwiska mieszkańców Rokowa i Zaskawia, którzy mieli zalane pola i domy. Najbardziej boli go, że gmina Wadowice nie uporała się jeszcze z naprawą mostu pomiędzy wsiami, który znacznie skracał drogę do miasta.
- Most na Kleczance stał zaledwie dwa lata. Przez tę przeprawę dzieci miały skrót na przystanek autobusowy - mówi Michał Gracjasz. - Z rozmów z miejskimi urzędnikami wynika, że nie ma szans na jego odbudowę. Kleczanka podmyła fundamenty. Cała konstrukcja jest mocno przychylona. Po moście można na własne ryzyko przejść, ale samochód już nie przejedzie - mówi.
Ze spraw, które udało się załatwić, to zaledwie podniesienie uszkodzonego powodzią wału o... pół metra. Wieś walczyła o to cztery lata i dopiero powódź spowodowała, że udało się to zrealizować. Jednak dzisiaj wieś nie może liczyć na nowy most. Urzędnicy wycenili budowę przeprawy przez Kleczankę na ponad pół miliona złotych.
Małgorzata Radoń z przejęciem opowiada o chwili, gdy woda przerwała wał.
- Pech chciał, że woda popłynęła prosto na mój dom, potem na sąsiadów. Ogród był całkiem zalany i pełna piwnica wody. Kilka miesięcy czekaliśmy, aż wszystko wyschnie - relacjonuje.
Mariana Markielowskiego z Zaskawia martwi wciąż nieuregulowana Kleczanka. Pozornie niegroźny potok tylko w ubiegłym roku wylał czterokrotnie.
- Ujście Kleczanki do Skawy jest nieprawidłowe - podkreśla Markielowski - Podczas powodzi woda ze Skawy cofa się w górę rzeki - dodaje. Jest przekonany, że jeszcze niejednokrotnie rzeka sprawi kłopot.
Codziennie rano najświeższe informacje prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?