Środowy wieczór okazał się dla krośnian nad wyraz pomyślny, bo w zaległym meczu 28. kolejki padła Twierdza Wrocław. Po czternastu zwycięstwach na swoich śmieciach Śląsk II niespodziewanie przegrał w swej hali z GKS-em Tychy 82:93 (po dogrywce).
Oznacza to, że jeśli Szklany Team wygra w sobotę, otworzy sobie drogę do doskonałej pozycji w fazie play off. Dodajmy, że Senastion Kotwica Kołobrzeg, także w środę, w zaległym meczu 26. kolejki wygrała z Eneą Astorią w Bydgoszczy 86:79, co również ucieszyło krośnian.
Rywale zagrali mecze pod nas, więc wypada to teraz wykorzystać. Chcemy zagrać w sobotę mecz w stylu fazy play off, czyli nie tyle koncentrować się na ataku, ile przede wszystkim postawić na twardą, agresywną obronę. To nie musi być ładny pojedynek, ale chodzi o to, abyśmy na koniec wyszli w nim na plus
mówi Michał Baran, dyrektor sportowy klubu z Krosna
Młoda drużyna Łukasza Grudniewskiego pojawi się w hali przy ul. Bursaki naładowana sportową złością, mocno zmotywowana, a ma kim straszyć.
- To na pewno zdolne pokolenie dzieciaków - kontynuuje Michał Baran. - Jakub Piśla gra w kadrze do 20 lat, Mikołaj Adamczak i Michał Sitnik znajdują się w ekstraklasowej kadrze. Nie jest to jednak tak do końca młodzieżowa drużyna. Aleksander Leńczuk to koszykarski rutyniarz, a Jamonda Bryant, jeden z lepszych obcokrajowców w lidze, też nie jest już młokosem, a grywał też w pierwszej drużynie Śląska.
Krośnianie wygrali dwanaście z ostatnich trzynastu meczów, są na fali (u siebie bilans 13:1), a trener Edmunds Valeiko ma do dyspozycji wszystkich zawodników.
Lekko nie będzie. Wrocławianie nie przez przypadek są tak wysoko w tabeli, a sam trener Grudniewski ma różne pomysły na przeciwników. Z drugiej strony znamy swoją wartość i mamy prawo być optymistami przed grą. Na pewno pomogą kibice, których po serii zwycięstw jest coraz więcej na trybunach. Wszystkich fanów basketu w Krośnie i nie tylko serdecznie zapraszamy na sobotę do hali
podsumował dyrektor Miasta Szkła.
Dwanaście przegranych z rzędu sprawiło, że Niedźwiadki Chemart znalazły się niebezpiecznie blisko strefy spadkowej. Wiele niepowodzeń ma źródło w kontuzjach podstawowych koszykarzy, ale słychać, że przed starciem z Polonia Warszawa w przemyskim klubie może dojść do przesilenia w sztabie trenerskim.
Mówi się o zmianie szkoleniowca, ewentualnie pozyskaniu kogoś do pomocy Danielowi Puchalskiemu. Podobno klub był zainteresowany Milijanem Curoviciem, ale Serb wylądował ostatecznie w SKS-ie Starogard Gdański.
Tak czy siak, z nowym czy starym trenerem, Niedźwiadki mają obwiązek ponownie ograć stołeczny zespół (94:77 w I rundzie). A gdyby jeszcze w poniedziałek w zaległym meczu pokonały Śląsk, wszyscy nad Sanem odetchnęliby z wielką ulgą.
Zasady głosowania w wyborach europejskich 9 czerwca
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?