Nocna prohibicja w "papieskich" Wadowicach? Taki pomysł mają radni związani z Mateuszem Klinowskim

Mateusz Klinowski, były burmistrz Wadowic i klub Wolne Wadowice uważają, że sprzedaż alkoholu w sklepach na terenie Gminy Wadowice nie powinna być możliwa nocą, czyli od godz. 22 do 6 rano.

- W Wadowicach mamy ogromny problem z alkoholem, o którym lokalni politycy i urzędnicy wolą milczeć. Niedawno pisałem o dramatycznej sytuacji w wadowickich szkołach podstawowych, gdzie już 9 proc. dzieci alkohol pije regularnie. Problem alkoholowy jest pochodną dostępności do tej substancji, która w Wadowicach jest na najwyższym poziomie - w porównaniu do reszty województwa, a nawet kraju - przekonuje Mateusz Klinowski.

Jak podkreśla nocna sprzedaż jest przyczyną chuligańskich wybryków, do których regularnie dochodzi w Wadowicach. Radni wniosek złożyli pod koniec lipca, ale sesja pobędzie się dopiero 23 sierpnia. W tej sprawie muszą odbyć się konsultacje.

Pomysł opozycji nie przypadł do gustu innym radnym. Piotr Hajnosz z Prawa i Sprawiedliwości, przewodniczący Rady Miejskiej w Wadowicach na antenie TVP Kraków próbował uzasadniać, dlaczego nie wprowadzić zakazu sprzedaży alkoholu. Wg. niego nie ma to sensu, m.in. dlatego, że najwięcej "małpek" sprzedawanych jest rano. Podkreśla też, że trzeba by "przeprogramować" kasy fiskalne. A - co ważne - ci, co będą chcieli w nocy się napić pójdą za potrzebą do Tomic. Nie zakłada jednak, że sprzeciwi się pomysłowi opozycji. Na razie wsłuchuje się w różne opinie.

Nocna prohibicja dla sprzedaży sklepowej obowiązuje w wielu miastach Małopolski, m.in. w Krakowie, Andrychowie, czy w Chrzanowie. Wprowadzona została tam całkiem niedawno - w ciągu ostatniego roku.

Około 11,5 miliona złotych na remonty dróg w zachodniej Małopolsce