Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lanckorona: kradzież wody. Zbiorniki będą zamykane na klucz

Robert Szkutnik
Od lewej: Janusz Wierzbicki, Marian Łaski i Krzysztof Chorąży przy zbiorniku wody p.poż. w Łaśnicy
Od lewej: Janusz Wierzbicki, Marian Łaski i Krzysztof Chorąży przy zbiorniku wody p.poż. w Łaśnicy fot. Robert Szkutnik
Za sprawą radnego Józefa Goduli, a równocześnie naczelnika OSP w Lanckoronie zbiorniki przeciwpożarowe w gminie będą zamykane na klucz. Zgodę na takie rozwiązanie wydała już wójt Zofia Oszacka. Ze zbiorników znika woda. Ktoś prawdopodobnie ją kradnie.

Czytaj także: Małopolska skuta lodem. Są pierwsze ofiary mrozów

Jako pierwszy kłódki doczekał się w gminie zbiornik na Dziale Paleckim, gdyż jak twierdzi naczelnik Godula, tam już w Sylwestra odkryto kradzież wody. - Musiałem tam wlać ponad 40 kubików wody z rzeki - mówi Józef Godula - A przecież ten zbiornik zasilany jest z własnego źródła - wyjaśnia.

Teraz prawie wszyscy w gminie zastanawiają się kto to zrobił. Przecież - jak przekonują - ta woda nie nadaje się do picia, trudno jej użyć także w gospodarstwie. Pewnie ktoś wykorzystał ją do celów budowlanych, innego wyjścia nie ma - twierdzą obywatele.

Przy okazji śledztwa nadszarpnięty został honor obywateli przysiółka Łaśnica. - Posądzono naszych mieszkańców, że oni też kradną wodę - mówi Krzysztof Chorąży z OSP w Łaśnicy i dodaje, że to absurd. - U nas płyną trzy potoki, wody jest w bród. Po co ktoś miałby to robić? - dodaje. Na dowód prawdziwości słów prowadzi do zbiornika przeciwpożarowego pokazując, że nawet trzech chłopów z ledwością może grubą betonową pokrywę przesunąć.

- To tylko plotka, że nam też woda zginęła - to nieprawda - mówi Marian Łaski naczelnik OSP Łaśnica - Oficjalnie zgłoszono kradzież tylko na Dziale Paleckim - podkreśla naczelnik.

Woda w gminie nadal znika i prawdopodobnie nie tylko w Dziale. Jak twierdzi naczelnik OSP z Lanckorony mówił o tym radnym nawet kierownik gminnego zakładu komunalnego Wojciech Spisak, który przyłapał złodzieja. Ten tłumaczył się - nie znając kierownika - że otrzymał zgodę na pobór wody właśnie... od niego.

W sprawie wody panuje zmowa milczenia i nikt nie chce wskazać złodziei. Tymczasem ci tak się rozzuchwalili, że kradną nawet z ujęć gminnych.

Na razie wymyślono, by uniknąć dalszych kradzieży, że zbiorniki będą zamykane na kłódkę. - Zabezpieczyć trzeba, ale nie kłódką, bo co jak będzie pożar? - pyta Janusz Wierzbicki, druh ochotnik z Łaśnicy. - Lepiej byłoby zamontować hydranty - podpowiada.

Wymyślono taki system - jeden klucz od kłódki jest w urzędzie gminy, jeden w remizie, a jeden ma gospodarz, na którego ziemi znajduje się zbiornik. A jakby co, to strażacy i tak mają łom.

Najlepszy Piłkarz i Trener Małopolski 2011. Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!

Sprawdź magazyn Gazety Krakowskiej! Bulwersujące zdarzenia, niezwykli ludzie, mądre opinie

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto