Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Górale na Podhalu w strachu. Drapieżniki atakują nawet w dzień

Paulina Wylężek, Łukasz Bobek
Jesienią wilki nie zabijają z głodu, lecz dla nauki - uczą młode, jak sobie radzić na łowach
Jesienią wilki nie zabijają z głodu, lecz dla nauki - uczą młode, jak sobie radzić na łowach 123rf
Na Podhalu uaktywniły się watahy wilków. W ciągu ostatniego tygodnia zagryzły 10 owiec, dwie kozy i byka. Najwięcej wilczych rodzin krąży w rejonie Czarnego Dunajca, Lipnicy Wielkiej czy Zubrzycy. - Wilki stały się już tak przebiegłe, że potrafią wyprowadzić w pole pasterskie psy - mówią bacowie. Co gorsza, pasterze obawiają się, że mogą zacząć podchodzić blisko ludzkich osad.

Ostatnio wilki szczególnie mocno dały się we znaki mieszkańcom gminy Czarny Dunajec. W miejscowości Piekielnik jeden z gospodarzy stracił nawet byka. W Zubrzycy z kolei wataha zagryzła pięć owiec, a w Lipnicy - trzy owce i kozę.

- Po śladach szacujemy, że w grasującej tam watasze jest w sumie dziewięć wilków. Jednak takich watah jest na naszym terenie więcej - mówi Władysław Sowa, pracownik Nadleśnictwa w Nowym Targu. Dodaje też, że zwierzęta uaktywniły się już pod koniec sierpnia.

Ostatnie ofiary padły od ran zadanych głównie przez młode wilki. - W większości przypadków owce nie zostały zjedzone. Teraz bowiem wilki nie zabijają dla pożywienia, ale dla nauki. Stare wilczyce uczą po prostu młode, jak zabijać - wyjaśnia Sowa.

Na ataki owiec narażone są przede wszystkim owce na górskich halach, wypasane przez baców. - Tam niejednokrotnie bacowie o stratach dowiadują się, gdy już zejdą z owcami z hal i zwracają zwierzęta właścicielom. Nieraz dopiero wtedy okazuje się, że brakuje kilku sztuk - mówi Władysław Sowa.

Kazimierz Furczoń, baca z Leśnicy, uważa, że jeśli nadal nie będzie zezwolenia na odstrzał wilków, sytuacja może się pogorszyć. - Wilków jest coraz więcej i są bezkarne - mówi Furczoń. - Tak naprawdę, nie ma dobrego sposobu na obronę owiec przed atakiem. Są elektryczne pastuchy, pilnują psy, sami bacowie i juhasi czuwają dzień i noc, palą ogniska, żeby odstraszyć wilki, ale jeżeli zwierzę będzie chciało zaatakować, to i tak to zrobi - tłumaczy góral.

Jan Janczy, dyrektor Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz w Nowym Targu, przyznaje, że tzw. wilczych zgłoszeń z końcem lata zwykle przybywa. - Od lipca, sierpnia zaczyna ich spływać do nas coraz więcej. Tylko wczoraj dostałem cztery protokoły dotyczące ataku wilków na terenie Witowa, Kościeliska, Jabłonki i Zubrzycy - wylicza. Dodaje też, że wizytował hale w okolicy Czarnego Dunajca i jest przerażony opowieściami tamtejszych baców.

- Mówią, że wilki chodzą całymi watahami i atakują nawet w ciągu dnia. To bardzo niebezpieczne już nie tylko dla owcy, ale i człowieka - podsumowuje Janczy.

Bacowie zwracają też uwagę, że wilki są coraz bardziej cwane - wciąż doskonalą swoją taktykę ataku. Gdy jest pies pasterski przy stadzie, jeden z wilków na zasadzie przynęty odciąga psa od owiec. Wtedy reszta drapieżników atakuje stado.
Gospodarze, którym wilki zabiły owce, mogą ubiegać się o odszkodowanie. Szacowaniem strat i naliczaniem odszkodowań zajmuje się Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.

W Polsce wilków nie wolno zabijać

Wilki są pod ochroną. Nie wolno do nich strzelać. Najpierw w 1995 roku wprowadzono ochronę w części kraju, a od 1998 roku - na terenie całej Polski. Według szacunków leśników w Polsce może być ok. 1000 sztuk wilków.

O ile w Polsce zakazany jest odstrzał tych dających się mocno we znaki góralom drapieżników, o tyle na Słowacji już takich restrykcyjnych przepisów nie ma. W zeszłym roku słowackie ministerstwo rolnictwa wydało zgodę na odstrzał 130 wilków, co oprotestowały oczywiście polskie organizacje prozwierzęce.

- Moim zdaniem to dla nas też niedobre rozwiązanie. Gdy na Słowacji myśliwi strzelają do wilków, naturalne jest, że przenoszą się one tam, gdzie jest dla nich bezpiecznie, czyli do Polski, bo u nas nikt nie może im zrobić krzywdy, a one mogą mordować owce - mówi baca Kazimierz Furczoń.

Związek Hodowców Owiec i Kóz wielokrotnie występował do Ministerstwa Środowiska o prewencyjny odstrzał wilków. Jak na razie jednak bezskutecznie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto