Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Andrychów wydała ponad 70 tysięcy złotych na sprzęt, który rdzewieje na magistrackim podwórku

Robert Szkutnik
fot. Robert Szkutnik
Władze samorządowe Andrychowa zafundowały sobie i mieszkańcom przed olimpiadą w Londynie telebim. Nie był to sprzęt tani, bo kosztował ponad 70 tys. złotych. Dotychczas wykorzystano go jedynie raz, pokazując olimpijski występ andrychowianina Grzegorza Fijałka podczas meczu piłki plażowej. Teraz sprzęt, którego dysponentem jest Centrum Kultury i Wypoczynku stoi niezabezpieczony na przyczepie samochodowej na magistrackim podwórku.

Ze spostrzeżeniami, że telebim niszczeje nie zgadza się burmistrz Andrychowa Tomasz Żak. - To sprzęt bardzo nowoczesny i nie musi być nawet przykryty plandeką. Deszcz mu nie zaszkodzi - zapewnia burmistrz.
Burmistrz nie ma też wątpliwości, że nie szkoda było wydawać takiej kwoty. - Nie wiem, ile kosztował ten telebim, ale zapewniam, że był to potrzebny zakup - wyjaśnia Tomasz Żak.

"Gazecie Krakowskiej" jednak udało się ustalić, że sprzęt ten został zakupiony za ponad 70 tys. zł i dziwnym trafem inwestycja ta została zakamuflowana w budżecie gminy w różnych pozycjach. W jednej rubryczce pod nazwą "zakup telebimu" widnieje kwota 49 tysięcy zł. Poniżej "podatek VAT 23 proc. od zakupu telebimu" z kwotą 11 tys. 270 zł. W innej tabelce jest rubryczka "zakup telebimu - odpisy amortyzacyjne" z kwotami 5 tys. w tym roku i 6 tys. zł w 2013 r. Jest jeszcze pozycja "podatek VAT 23 proc. zakupu telebimu - odpisy amortyzacyjne" i suma z dwóch lat - 2 tys. 530 zł. Jak policzyliśmy daje to 73 tys zł.

Ten wydatek nie podoba się gminnej opozycji, która twierdzi, że jego zakup to skandal, bo gmina ma pilniejsze potrzeby.
- Według naszych wyliczeń gmina musiała wydać aż 300 tysięcy złotych na ten telebim i cały projekt, którego jest częścią, bo zakupiono go w ramach unijnego projektu, który wynosił milion złotych - podkreśla Krzyszof Kubień radny PiS. Dodając, że chodzi o projekt Małopolskiego urzędu marszałkowskiego "Patrząc w przyszłość - Małopolska Zachodnia wykorzystuje swoją europejską szansę". Jak przekonuje w projekcie tym uczestniczyły także gminy Libiąż, Zator i Zawoja ale nie kosztowało je to ani złotówki.

A projekt składa się z sześciu spektakli utrzymanych w konwencji teatru cieni. Teatr, to główny element projektu. Aktorzy przedstawiają wydarzenia charakterystyczne dla miejscowości, biorących w nich udział. Jest to m.in. historia andrychowskich tkaczy, hodowla zatorskich karpi, historia pasterstwa w Zawoi oraz praca górników z Libiąża.
Przedstawienia odbędą się w miastach partnerskich - Andrychowa i Libiąża - Priverno, we Włoszech, Isny Im Allgau w Niemczech, Landgraaf w Holandii, Tukums na Łotwie, Breclav w Czechach oraz Corciano we Włoszech. Promocja regionów odbywa się również poprzez występy zespołów.

Sprawą telebimu zaniepokojeni są także mieszkańcy Andrychowa, bo mimo że sprzęt ma sześć metrów kwadratowych powierzchni nie wszystkim przypadł do gustu.
- Ja się na technice nie znam, ale podczas meczu nie było widać na telebimie wyników, bo były rozmazane, więc zastanawiam się, czy to był zakup trafiony - mówi Tadeusz Bury z Andrychowa, i dodaje, że dziwi go fakt niewykorzystywania sprzętu podczas innych miejskich imprez.

Opozycja zarzuca też burmistrzowi, że taki lub bardzo podobny sprzęt można było kupić o wiele taniej, nawet za kilkanaście tysięcy złotych albo wynajmować go tylko na poszczególne gminne imprezy.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto