Przypomnijmy. 24 listopada 1944 roku w Barwałdzie Średnim doszło do zderzenia pociągu osobowego z towarowym wiozącym uzbrojenie na front wschodni. Zginęło wówczas około 130 osób (dokładnej liczby ofiar nie udało się ustalić), a ponad 100 zostało rannych.
W 60. rocznicę tamtych wydarzeń w listopadzie 2004 roku w miejscu katastrofy postawiono pamiątkowy obelisk. Od tego czasu prof. Andrzej Nowakowski z Wadowic wraz z mieszkańcami wsi starali się, aby przy drodze krajowej nr 52 Wadowice-Kraków ustawić znak wskazujący drogę do oddalonego od turystycznych szlaków obelisku. Dotychczas bezskutecznie.
Wpierw nie zgodzili się na takie rozwiązanie ówcześni samorządowcy. Potem kolejna ekipa samorządu kalwaryjskiego postanowiła, że drogowskaz musi być godny, czyli duży. Jednak na takie rozwiązanie nie zgodził się zarządca drogi. W końcu okazało się, że znak można by było postawić, ale za trzy tysiące rocznej opłaty. Bo takie były wówczas stawki za ustawienie tablicy informacyjnej w pasie drogowym. Na to z kolei nie było stać pomysłodawców.
Jak się dowiadujemy, obecne władze Kalwarii Zebrzydowskiej chcą zwrócić się o pomoc w kwestii obelisku do osób prywatnych - po prostu chcą, aby jeden z gospodarzy zgodził się ustawić tablicę na swojej posesji.
Według sołtysa Barwałdu Pawła Odrobiny, jeden z gospodarzy zgodził się na takie rozwiązanie. Prawdopodobnie znak stanie jeszcze przed tegorocznymi uroczystościami upamiętniającymi 68. rocznicę tragedii.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?