MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Andrychów: nie będzie obwodnicy

E. Żebrak, G. Spisak
Obwodnica wyznaczona była pięć metrów od posesji Władysława Kotowieckiego. Mężczyzna sprzedał już działkę
Obwodnica wyznaczona była pięć metrów od posesji Władysława Kotowieckiego. Mężczyzna sprzedał już działkę fot. Ewelina Żebrak
Planowany na ten rok odcinek lokalnej obwodnicy Andrychowa nie powstanie. Mieszkańcom udało się zatrzymać inwestycję pomiędzy ulicami Włókniarzy i Starowiejską. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uznał ich prawo do odwołania się od decyzji środowiskowej.

- W tym bloku mieszkają głównie starsze małżeństwa - mówi Krystyna Chyczyńska, mieszkanka osiedla przy ulicy Starowiejskiej. - Chcemy spokoju i ciszy, a nie zgiełku i smrodu spalin.

Lokatorzy bloków boją się, że kiedy powstanie droga, ich mieszkania stracą na wartości. - Cały ten teren jest podmokły - mówi Stefan Matusiak. - Kiedy powstanie droga, wartość nieruchomości spadnie na łeb, na szyję. Bloki zaczną opadać, a mury pękać. Jeśli będzie jakikolwiek punkt zaczepienia, to będziemy nadal walczyć o przeniesienie tej trasy. Mamy jeszcze dwa lata spokoju. To czas na świętowanie - dodaje mężczyzna.

Władysław Kotowiecki już sprzedał część swojej działki pod planowaną inwestycję. - Jestem gotowy na to, że kiedyś będę miał obwodnicę pięć metrów od płotu - mówi pan Władysław. - Nie było innej rady. Wiadomo, że nikt nie chce mieszkać w zgiełku samochodów, ale ja już się przyzwyczaiłem do tej myśli. Teraz czy za dwa lata i tak trzeba będzie się z tym pogodzić. Z wiatrakami nie wygramy - dodaje mężczyzna.

Samorząd miał szansę na prawie 3,5 miliona złotych dotacji na drogę. Pieniądze obiecali wojewoda małopolski Stanisław Kracik i starosta wadowicki Jacek Jończyk.

Burmistrz Andrychowa Tomasz Żak obawia się, że ogłoszenie w tym momencie przetargu na drogę naraziłoby samorząd na dodatkowe problemy. - Nie możemy teraz rozpoczynać budowy - mówi Tomasz Żak, burmistrz Andrychowa. - Na plac wejdzie wykonawca, a po jakimś czasie budowa zostanie zablokowana, bo okaże się, że pozwolenie na budowę jest nieważne - mówi Tomasz Żak. - Chcemy przede wszystkim uniknąć wypłaty odszkodowań. W tej chwili pieniądze nie są najważniejsze. Ważne, żeby inwestycja była rzetelnie przygotowana - tłumaczy burmistrz.

Miasto może się starać o dotację dopiero za rok. Jak się jednak okazuje andrychowski magistrat dostał wstępną deklarację, że jeśli zostaną wyjaśnione wszystkie wątpliwości prawne, w przyszłym roku wniosek o dotację może zostać rozpatrzony pozytywnie a pieniądze przyznane.

- W budżecie starostwa są fundusze na budowę lokalnej obwodnicy - mówi Jacek Jończy, starosta wadowicki.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nowy Targ: kierowca miał aż 4 promile!
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Codziennie rano najświeższe informacje prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto