18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Andrychów: burmistrz rezygnuje z kominka, drewno sprzeda lub przekaże potrzebującym

Robert Szkutnik
Tomasz Partyka, zastępca burmistrza Andrychowa, twierdzi, że kominek nie jest używany
Tomasz Partyka, zastępca burmistrza Andrychowa, twierdzi, że kominek nie jest używany fot. Robert Szkutnik
Jeśli masz tysiąc złotych, będziesz mógł kupić drewno, które należało do byłego burmistrza Andrychowa. Obecny burmistrz Tomasz Żak nadal nie może przyzwyczaić się do luksusów, które pozostawił mu w spadku poprzedni gospodarz. Z tego powodu postanowił, że pozbędzie się drewna, które miało spłonąć w magistrackim kominku.

Czytaj także: Armatka pojawi się w Tatrach?

Tomasz Żak, który na fotelu burmistrza zasiada od ubiegłego roku, radykalnie odcina się od dokonań swojego poprzednika. Najpierw wyprowadził się z gabinetu zajmowanego przez Pietrasa, a teraz zamierza pozbyć się tego, co po nim zostało. Do sprzedaży pójdą cztery kubiki drewna, których cena sięga blisko tysiąca złotych. - To prawda, chcemy pozbyć się tego drewna, bo nie jest nam potrzebne, gdyż z kominka nie korzystamy - mówi Tomasz Partyka, zastępca burmistrza ds. inwestycji.

O tym kominku było swego czasu głośno w całej Polsce. Mówiono, że burmistrz Andrychowa urzęduje w pałacu. Faktycznie gabinet, który za PRL służył za salę lekcyjną w szkole, został wyposażony w skórzane fotele, pozłacane żyrandole, meble stylizowane na lata 30. ubiegłego wieku i kominek, którego palenisko obłożono marmurem.

Koszt budowy kominka, na który wydano prawie 10 tys. zł, to było nic w porównaniu z pieniędzmi wydanymi na remont całego gabinetu. Ten pochłonął około 100 tys. zł. Obecny samorząd w gabinecie urządził salę konferencyjną, ale jak mówią w urzędzie z kominka korzystać nie zamierza. Dlatego pod młotek pójdą cztery kubiki drewna składowanego na paletach. - Jeszcze nie wiem, czy urządzimy przetarg czy też podarujemy to drewno na cel charytatywny, na przykład Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy - mówi Tomasz Żak.

Jak dodaje, on sam źle się czuł w takim otoczeniu, a palenie w Urzędzie Miejskim w kominku uważa za niestosowne.

Taka decyzja jest zaskoczeniem dla niektórych radnych. Krzysztof Kubień uważa, że kominek powinien służyć urzędnikom.

- Tu przyjeżdżają różne ważne delegacje - mówi Kubień. - Burmistrz przecież nie może przyjmować gości w gumiakach i sadzać ich na taboretach.

Pracownicy magistratu nie chcą komentować całej sytuacji. Informują tylko, że sprzedawanie drewna przez Urząd Miasta to żadna nowość. Pieniądze przecież zasilą budżet.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy byłego burmistrza a obecnie radnego Jan Pietrasa. Ten na temat pomysłów swojego następcy nie chce się rozwodzić i zamiar sprzedaży drewna podsumowuje krótko.

- Każdy burmistrz powinien robić to, co uważa za najlepsze - stwierdza.

Mieszkańcy Andrychowa nie mieliby nic przeciwko temu, żeby pieniądze za drewno zasiliły kieszenie najbiedniejszych. - Nie do pomyślenia jest to, że ktoś pozwolił na kupno tego drewna - mówi Karolina Surma z Andrychowa. - Teraz radni powinni to sprzedać, a pieniądze przekazać najbardziej potrzebującym.

Miss Polonia z dawnych lat! Zobacz archiwalne zdjęcia kandydatek

"Super pies, super kot!". Zgłoś zwierzaka w plebiscycie i wygraj nagrody!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto