Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ze starymi rękawicami na koronawirusa? To jakiś żart?

BK
Jedno z ujęć z filmiku, który krąży w internecie
Jedno z ujęć z filmiku, który krąży w internecie Archiwum GK
W internecie krąży filmik przedstawiający część wyposażenia ratowników medycznych na wypadek zagrożenia koronawirusem. Ratownicy, będąc w karetce pogotowia, pokazują w nim zwykłe rękawice budowlane, które mieli dostać na wypadek pomocy osobom zarażonym niebezpiecznym wirusem. Pokazują, że są w opłakanym stanie, musiały długo leżeć na jakimś magazynie, bo zwyczajne łamią się. Ślady prowadziły do pogotowia w Wadowicach, ale tamtejsi ratownicy zdecydowanie zaprzeczają, że dotyczy to ich zespołów wyjazdowych.

Jak udało nam się ustalić, filmik do sieci wrzucił chłopak z Wadowic.

- Widziałem ten film, krąży on wśród naszych ratowników, ale w żaden sposób nas nie dotyczy

- zapewnia Maciej Kobielus, na co dzień kierownik Działu Pomocy Doraźnej i Transportu Sanitarnego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Wadowicach. - Filmik musi pochodzić z innego miejsca w Polsce - dodaje.

Jak podkreśla, zespoły wyjazdowe w wadowickim pogotowiu są wyposażone w specjalistyczne pakiety ochronne.

Trudno to powiedzieć o rękawicach pokazanych na wspomnianym filmie. Dwóch oburzonych ratowników dosadnie mówi, co sądzi o takim wyposażeniu. Wygląda na to, że są to rękawice budowlane i na dodatek nie pierwszej nowości i jakości. - To jest jakiś żart - denerwują się ratownicy na filmiku, widząc ten sprzęt.

Z łatwością rozrywają rękawice. Widać, że są zleżałe, od dawna musiały zalegać w magazynach budowlanych.

W Wadowicach rozniosła się plotka, że to tamtejsza karetka pogotowia.

- Widziałem ten film, tragicznie śmieszny i jednocześnie przerażający. Oby to był żart

- komentuje Magdalena Kowalczyk z Wadowic.

Ten sam filmik krąży w Chrzanowie. Wczoraj z taką informacją zadzwonił do naszej redakcji zaniepokojony czytelnik.

Związkowcom z organizacji działających w Krakowskim Pogotowiu Ratunkowym nie chce się wierzyć, że taka sytuacja mogła mieć gdziekolwiek miejsce. Nie tylko w Małopolsce zachodniej, ale i w całej Polsce.

- Wszystkie zespoły wyjazdowe posiadają specjalistyczne jednorazowe pakiety ochronne, w których znajdują się: kombinezon, gogle, maski, rękawice i specjalne zabezpieczenia na obuwie

- wylicza Paweł Nesterak, przewodniczący NSZZ Solidarność '80 Małopolska.

Ratownicy są także przygotowani do działań według specjalnych procedur, które mają wgrane w tablety znajdujące się w ambulansach. Są one wdrażane, gdy z informacji przekazanej na przykład przez rodzinę zachodzi podejrzenie, że pacjent może być zarażony wirusem. W takich przypadkach chory jest umieszczany w tunelu z filtrem. Jednocześnie załoga ambulansu jest w stałym kontakcie z lekarzami specjalistami od chorób zakaźnych. Zespół posiada także wykaz i kontakty do szpitali, gdzie znajdują się szpitale z oddziałami zakaźnymi.

Po każdej takiej akcji, niezależnie od tego, czy doszło do potwierdzenia zarażenia czy nie, załoga, jak i karetka przechodzi dezynfekcję, która trwa 5 godzin.

- Pakiety ochronne są na bieżąco uzupełniane

- dodaje Paweł Nesterak.

Rzecznik KPR Joanna Sieradzka podkreśla, że wyposażenie zespołów ratownictwa medycznego w jego strukturach jest zgodne z rozporządzeniem Ministra Zdrowia, zarządzeniem prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia oraz zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego. - Daty przydatności wyposażenia są kontrolowane na bieżąco - zaznacza rzecznik KPR.

Ponadto, o czym warto pamiętać w sytuacji, jeśli ktoś podejrzewa, że zaraził się koronawirusem, to w pierwszej kolejności należy powiadomić bezzwłocznie stację sanitarno-epidemiologiczną na swoim terenie lub zgłosić się bezpośrednio do oddziału zakaźnego lub oddziału obserwacyjno-zakaźnego. Tam określony zostanie dalszy tryb postępowania medycznego w przypadku takich osób.

W Małopolsce zachodniej taki oddział znajduje się tylko w Olkuszu. Poza tym najbliższe placówki, które dysponują takimi oddziałami zlokalizowane są w Tychach, Cieszynie i Krakowie.

Z kolei w Małopolsce jest 11 szpitali prowadzących oddziały zakaźne.

Dzisiaj wchodzi też w życie przegłosowana w poniedziałek w Sejmie specustawa dotycząca przygotowana Polski na wypadek epidemii koronawirusa. Obejmuje ona m.in kwestię zamykania szkół. Zgodnie z zapisami jeśli placówka zostanie zamknięta, rodzic będzie mógł uzyskać dodatkowe świadczenia opiekuńcze, by móc opiekować się dziećmi w domu - do 14 dni. Ponadto w czasie wystąpienia epidemii będzie możliwa praca z zdalna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Ze starymi rękawicami na koronawirusa? To jakiś żart? - Gazeta Krakowska

Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto