Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z willi w Kleczy wprost do apartamentu w centrum Wadowic [ZDJĘCIA]

Ewelina Sadko
Urzędniczka z Wadowic, która do niedawna zamieszkiwała w willi kupionej za pieniądze gminne, dostała nowe lokum. Burmistrz miasta przeniosła swoją podwładną do apartamentu w centrum miasta. Powód? Jak tłumaczy gmina, urzędniczka była "nękana" przez dziennikarzy i polityków opozycji, przez co podupadła na zdrowiu i nie chciała dłużej zamieszkiwać w domu, który ciągle był pod "obstrzałem".

O aferze z przydziałem gminnego domu "Gazeta Krakowska" pisała w lipcu 2011 roku.
https://gazetakrakowska.pl/jak-urzedniczka-zamieszkala-w-willi-w-kleczy-dolnej/ar/433309

Wtedy wyszło na jaw, że w willi w Kleczy, którą gmina kupiła dla ośmiu rodzin, mieszka tylko jedna. Wprowadziła się do niego właśnie ta urzędniczka, która wcześniej oddała 50-metrowe mieszkanie komunalne na potrzeby gminy. W Kleczy mieszkała przez 11 lat i dopiero w ubiegłym roku gminna "transakcja" została opisana. Teraz gmina postanowiła sprzedać nieruchomość, a urzędniczka kolejny raz zyskała na zamianie, bo mimo że dochód jej i męża nie pozwala na jakiekolwiek ulgi mieszkaniowe, dostała 66-metrowy apartament znajdujący się w zabytkowej kamienicy przy ul. Mickiewicza.

Gmina nie widzi nic dziwnego w tym, że obdarowuje urzędniczkę, gdy w kolejce po mieszkania komunalne stoi 108 rodzin. Tłumaczenia rzecznika magistratu są co najmniej dziwne. - Chciała mieszkać na wsi, chciała mieć ogródek i święty spokój, ale ludzie ciągle ją szykanują i atakują. W desperacji zaapelowała do urzędu, aby przenieść ją do mieszkania w Wadowicach, dlatego gminie nie pozostało nic innego jak dostosować się do jej próśb - mówi rzecznik.

Ewa Filipiak, burmistrz Wadowic na tym jednym "podarunku" nie poprzestała. Mieszkanie, które dostała urzędniczka, zostało wyremontowane za 40 tys. zł. Pracownica urzędu nie będzie też narażona na wysokie miesięczne opłaty, bo czynsz, jaki musi płacić, urząd ustali na kwotę 209 zł.

- No i co, ma się teraz stamtąd wynieść, bo wy o tym piszecie? - kpi sobie Kotarba w odpowiedzi na pytanie, czy jest to normalna sytuacja. Zapytany o to, dlaczego rodzina urzędniczki jako jedyna latami zamieszkiwała willę w Kleczy, także znalazł odpowiedź. - Mieliśmy pytać rodzin z listy oczekujących na przydział mieszkań komunalnych, ale nikt przecież nie chciałby mieszkać w takim miejscu - przekonuje.

Gmina postanowiła sprzedać willę, bo nie udało się sądownie ustanowić drogi dojazdowej do posesji. Ludzie uważają, że decyzje burmistrz są karygodne. - Kolesiostwo i nic więcej - mówi Magdalena Palka z Wadowic. - Ja z chęcią oddam kawalerkę na mieszkanie w centrum. Niestety, wydaje mi się, że nikt w urzędzie nie będzie tym zainteresowany.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto