Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wysiedleni Skawczanie żądają miliona złotych za wodociąg

Małgorzata Targosz-Storch
Józef Smentek, mieszkaniec Skawiec, jest rozgoryczony postawą inwestorów zapory
Józef Smentek, mieszkaniec Skawiec, jest rozgoryczony postawą inwestorów zapory Małgorzata Targosz-Storch
Mieszkańcy Skawiec, wysiedleni w związku z budową zapory w Świnnej Porębie, żądają od inwestora zbiornika (Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie) pieniędzy za wybudowaną przez skawczan w latach 90. linię wodociągową. Inwestor zapłacić nie chce. Mieszkańcy chcą za około 20 kilometrów wodociągu miliona złotych. Pieniądze zostałyby podzielone na blisko 70 rodzin.

W poniedziałek w tej sprawie spotkali się przedstawiciele wioski, władz gminy oraz RZGW. Radny Jerzy Sikora ze Skawiec starał się półtora roku o zorganizowanie tego spotkania. W poniedziałek Piotr Jamka, wicedyrektor RZGW, usłyszał wiele gorzkich słów od rozgoryczonych mieszkańców.

- Zniszczyliście nam wieś. Przez 50 lat nie można tam było remontować domów, bo już od tego czasu mówiło się o budowie zapory. Łazienkę musiałem postawić w szopie, za którą i tak dostałem pięć tysięcy złotych kary. Szkołę postawiliśmy tam w czynie społecznym, tak samo jak Dom Ludowy, czy ten wodociąg. Teraz nie mamy nic - mówi Józef Smentek ze Skawiec. On, jak i pozostali mieszkańcy, oczekują, że Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej zapłaci im za ten wodociąg.

- To przecież nasza własność, której nie możemy zabrać z sobą kiedy się wyprowadzimy, nie będziemy też z niej wtedy korzystać. Więc włożone w wodociąg pieniądze i tak zwaną robociznę stracimy bezpowrotnie - mówią zgodnie skawczanie. Piotr Jamka tłumaczy, że RZGW ma dwie możliwości w związku z budową zapory - albo wypłata odszkodowań, albo odtworzenie sieci. - Domy i gospodarstwa zostały wykupione, natomiast szkoły, budynek urzędu gminy, remizy odbudowaliśmy. Stworzyliśmy osiedla, gdzie uzbroiliśmy działki, na których skawczanie mogli się odbudowywać, tak więc ten wodociąg, o którym mowa, został odtworzony - tłumaczy Jamka.

Z tym nie zgadzają się skawczanie. Wielu z nich zaczęło się bowiem odbudowywać z powodu wysiedlenia dużo wcześniej niż powstały osiedla. Wodę, prąd, kanalizację na nowo musieli sami podciągać do swoich domów. - W dodatku za przyłącze do gminnego wodociągu i kanalizacji, które wybudowało RZGW, musieliśmy sami zapłacić i płacimy też za wodę, którą ze swojego wodociągu mieliśmy za darmo - argumentowała rację mieszkańców Skawiec Ewa Czaicka.

Radny Jerzy Sikora dodał również, że RZGW za ar uzbrojonej działki wysiedlonym mieszkańcom Skawiec płacił 3 tysiące złotych, a uzbrojony ar, na osiedlu, o którym mówi RZGW, kosztuje 6 tysięcy. Spór próbował załagodzić wczoraj wójt gminy Mucharz Wacław Wądolny. - Żal mieszkańców i ich rozgoryczenie jest zrozumiałe, dlatego mam nadzieję, że pan Jamka po naszym spotkaniu porozmawia z przełożonymi w RZGW czy w ministerstwie i pieniądze tym ludziom zostaną wypłacone. Będą one nikłą rekompensatą za straty, które ponieśli - mówi Wądolny. Piotr Jamka obiecał, że będzie interweniował w tej sprawie. Mieszkańcy natomiast zapowiedzieli, że jeżeli nie otrzymają odszkodowania to pójdą po sprawiedliwość do sądu.

60 tys. złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto