Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wójt robi porządek ze śmieciowym jedzeniem w szkole. Rodzice są na nie

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Dzieci w szkołach i przedszkolu w Tomicach uczą się zdrowego odżywiania. A ich rodzice?
Dzieci w szkołach i przedszkolu w Tomicach uczą się zdrowego odżywiania. A ich rodzice? archiwum: Zespół Szkolno - Przedszkolny w Tomicach
Władze Tomic k. Wadowic chcą usunąć ze szkół automaty z niezdrową żywnością. Napotkały jednak na silny rodziców uczniów. Zdaniem wójta Witolda Grabowskiego, chodzi o lenistwo niektórych i nieodpowiedzialność. - Wolą dać dziecku drobne i mieć z głowy przygotowanie mu śniadania - grzmi, jednak od pół roku nie może przeforsować tych zmian, bo reakcji rodziców boją się także gminni radni. Wszystko może zakończyć się kontrolą sanepidu w szkołach.

Adaś jest uczniem jednej z młodszych klas podstawówki w gminie Tomice. Co miesiąc jego rodzice wykupują mu obiady w szkolnej stołówce. Chłopiec nie zawsze je zjada ze smakiem, bo bywa - jak to dziecko - wybredny a na dodatek jest niejadkiem.

- Opiekunki, zajmujące się stołówką zawsze jednak „mają na niego oko”, więc Adaś głodny w szkole nie siedzi - opowiada jego tata, Marek. - Żona robi mu też kanapki, ale te albo przynosi z powrotem do domu, albo lądują w koszu na śmieci, jak nam się niedawno przyznał – mówi.

Wszystko dlatego, że Adaś lubi słodycze i różne "koloowe" napoje , których rodzice z racji tego że nie są zdrowe, mu zabraniają.
Zawsze jednak ma przy sobie parę drobnych, za które może kupić coś w szkolnym automacie ze słodkościami. Takich automatów w gminie Tomice jest sporo: w szkołach w Witanowicach, Woźnikach oraz w dwóch placówkach w samych Tomicach.

- Syn tłumaczy się, że mamy jego kolegów nie dają im kanapek, tylko pieniądze, żeby sobie coś tam kupili a on chce, tak jak tamci i mamy kłopot - wzdycha Anna, mama Adasia.

Właśnie przez takie kłopoty żywieniowe wójt Witold Granowski wszedł niechcący w konflikt z częścią rodziców uczniów.

- Uważam, że ta automaty z jedzeniem z podstawówek w naszej gminie powinny zniknąć raz na zawsze. Sok, owoce i kanapki, to najlepsze uzupełnienie szkolnych obiadów, które dzieciom każdy powinien zapewnić – wyjaśnia, ale przyznaje, że wprowadzenie tych zmian idzie mu opornie.

- Nie ma czegoś takiego jak obowiązek żywienia dziecka w sklepiku czy automacie. Szkoła każdemu dziecku zapewnia ciepły posiłek, i to ma wystarczyć - twierdzi.

Jeszcze w sierpniu, na sesji Rady Gminy, wójt poinformował o planach zainstalowania w szkołach poidełek, żeby uczniom nie zabrało wody, gdy są spragnieni oraz całkowitego wyrzucenia ze szkół automatów z popularnymi przekąskami i słodzonymi napojami. Do tej pory jednak nie udało mu się przekonać do tego pomysłu zarówno rodziców uczniów oraz części radnych.

Z przeprowadzonych rozmów z rodzicami wynika, że prawie wszyscy chcą, by automaty pozostały w szkołach.

Boją się głównie o to, że ich dzieci nie będą miały gdzie kupić czegoś do picia.

- W miastach mają takie automaty i nikt nie narzeka a wójt na siłę chce być ekologiczny i jeszcze poucza nas jak własne dzieci wychowywać. To oburzające – denerwuje się pani Joanna, matka dwójki uczniów.

Opór przed zmianami jest bardzo silny, mimo prób perswazji.

- Przedstawiłem na sesji stanowisko rady rodziców, która była przeciwna. Ja osobiście uważam, że te automaty powinny zniknąć ze szkół. Tłumaczyłem też przewodniczącemu rodzicielskiej rady, że nie powinno chodzić o pieniądze (firmy za postawienie automatów płacą szkołom po ok. 150 zł miesięcznie – przyp.red.) a dobro dzieci, może do nich to nie dotarło? - rozkłada ręce radny gminy Zbigniew Kwaśny. - Do mnie doszły podobne sygnały od rodziców - potwierdza radny Szymon Putek.

Radni chcą, by sprawdzić z jakich składników są produkty dostępne w tych automatach i czy to zdrowa żywność. Chcą, by poddać je kontroli, zwłaszcza pod względem zawartości cukru.

Małopolski Sanepid zapewnia, że trzyma rękę na pulsie i jest gotowy do przeprowadzenia inspekcji. Gdyby okazało się, że jedzenie ze sklepików jest niezgodne z przepisami, na szkołę a więc i na jednostkę prowadzącą, czyli gminę, mogą zostać nałożone kary.
Te wahają się od od 1 tys. zł do 5 tys. złotych.

- Do końca listopada Małopolski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w całym województwie nałożył 9 kar na łączną kwotę 9500 złotych. Z czego siedem kar dotyczyło sklepików, a dwie automatów – wylicza Dominika Łatak-Glonek, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej w Krakowie.

Jakie przekąski są zabronione w szkole? Ściśle reguluje to przepis z 2016 r., czyli taka lektura obowiązkowa dla właścicieli automatów oraz sklepików w placówkach oświatowych (jeśli ci nie chcą narażać się na mandat sanepidu) oraz unijne dyrektywy. W szkolnej maszynie mogą stać soki warzywne albo owocowe, a jeśli napoje, to tylko bez dodatku cukrów i słodzików. Nie można tam sprzedawać np. popularnych snickersów, bo w ich przypadku zawartość cukru w 100 gramach tego produktu przekracza unijną normę 15 gram.

Jeszcze pod koniec grudnia problem ma być omawiany na sesji Rady Gminy w Tomicach.

- Największym problemem nie będzie w tej sprawie spór radnych czy rodziców z wójtem, ale to, jak przekonać 12-latka, żeby pił wodę a nie colę. Tu nie pieniądze będą problemem, tylko zmiana świadomości i mentalności, którą, jak widać, najpierw trzeba przeprowadzić u rodziców a potem dopiero u dzieci, bo z kogo mają brać przykład. Szkoła powie, że rodzice mają wychowywać, a rodzice, że szkoła. W efekcie mogą ucierpieć dzieci – komentuje Ilona Chowaniec, dietetyczka i psycholog żywienia z Wadowic.

FLESZ - Dlaczego nie należy jeść owoców prosto z krzaka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wójt robi porządek ze śmieciowym jedzeniem w szkole. Rodzice są na nie - Gazeta Krakowska

Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto