Wadowickie muzeum ma nowy eksponat. Przywieźli go prostu z Teksasu. ZDJĘCIA

We wtorek (30.08.2022) zbiory wadowickiego muzeum wzbogaciły się o nowy eksponat. To drewniana kapliczka z Chrystusem Frasobliwym, autorstwa Jędrzeja Wowry.

Kapliczkę z Teksasu w USA przywiózł do Wadowic profesor Witold Brostow, syn Janiny Brzostowskiej, znanej wadowickiej poetki - informuje Muzeum Miejskie w Wadowicach.

Obecnie Witold Brostow jest profesorem materiałoznawstwa i inżynierii materiałowej Uniwersytetu Północnego Teksasu w Dentonie. W roku 1999 otrzymał tytuł doktora honoris causa Politechniki Lwowskiej, w roku 2006 podobny doktorat uniwersytetu w Lucknow w Indiach, a w roku 2015 doktorat honorowy uniwersytetu imienia Ivane Javahishvili w Tbilisi. Jest członkiem Europejskiej Akademii Nauk w Brukseli i Narodowej Akademii Nauk w mieście Meksyku.

W uroczystości przekazania rzeźby, oprócz Witolda Brostowa oraz Marcina Witkowskiego – Kierownika Muzeum Miejskiego, brali udział: Rafał Karaś – przyjaciel Witolda Brostowa i miłośnik twórczości Janiny Brzostowskiej, Jolanta Sak – wadowicka poetka, która kontynuuje tradycję poezji Brzostowskiej, autorka tomików „Gdyby coś kiedyś”, „Błękit i burgund” i „Jeśli zechcę…” oraz Paulina Medoń-Jagieła – pracownica Wydziału Promocji Urzędu Miejskiego.

Jędrzej Wowro to równie znany rzeźbiarz, pochodzący z podwadowickiego Gorzenia.

W okresie międzywojennym, tak naprawdę w ciągu zaledwie kilkunastu lat, czyli od chwili, kiedy został odkryty przez Emila Zegadłowicza w 1923 r. do śmierci w 1937 r., stał się nie tylko słynnym twórcą, natchnieniem wielu mistrzów pióra, od Zegadłowicza i znaczącej w owych czasach grupy literackiej Czartak poczynając, ale dzieła jego wzbogaciły wiele muzeów polskich i do dziś są ich ozdobą. Stały się też obiektem pożądania licznych kolekcjonerów tak pisali o nim w książce "Jędrzej Wowro świątkarz beskidzki" Anna Lewicka – Kowalska i Jacek Kubiena.

Brzostowska zasłynęła jako tłumaczka tekstów starogreckiej poetki Safony. Przekładała również teksty m .in. R.M. Rilkego oraz Jaroslava Seiferta – czeskiego poety, jeszcze zanim został laureatem Nagrody Nobla. Swoje literackie zdolności kształtowała w otoczeniu Emila Zegadłowicza i środowiska „Czartaka”. Współpracowała m.in. z Witkacym, który namalował jej trzy portrety. Jako osoba uwrażliwiona estetycznie, nabyła od Jędrzeja Wowry – artysty ludowego, drewnianą kapliczkę z Chrystusem Frasobliwym. Rzeźba przez kilkanaście lat przebywała w Stanach Zjednoczonych u syna poetki, a teraz wróciła, by zająć zaszczytne miejsce w kolekcji Muzeum Miejskiego.