Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wadowicka policja odcięta od centrum miasta. Używali prywatnej drogi!

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Łącznik centrum Wadowic z obwodnicą, prowadzący też do nowej komendy policji i stacji benzynowej, został z obu stron zabarykadowany przez właściciela
Łącznik centrum Wadowic z obwodnicą, prowadzący też do nowej komendy policji i stacji benzynowej, został z obu stron zabarykadowany przez właściciela Bogumił Storch
Nowoczesna komenda policji w Wadowicach, której budowa dobiega końca, powstała na działce bez możliwości legalnego dojazdu do centrum miasta. Jej właściciel właśnie postawił na niej barykady. Policjanci mają teraz dwie możliwości: wstrzymać się z przeprowadzką do czasu aż powstanie nowa, gminna trasa albo liczyć na życzliwość właściciela obecnej drogi.

W sąsiedztwie stacji benzynowej przy wadowickiej obwodnicy, na działce przy ul. Józefa Piłsudskiego, powstaje nowy gmach Komendy Powiatowej Policji. Stoją tu już dwa budynki, w tym trzykondygnacyjny biurowo-administracyjny o powierzchni blisko 3,4 tys. m. kw.

Budowle są już praktycznie dokończone a inwestycja powinna zostać oddana do użytku jeszcze w tym roku. Wtedy też nastąpi przeprowadzka wadowickich policjantów z ich dotychczasowej siedziby, z powojennej ciasnej kamienicy w centrum miasta, usytuowanej przy ul.Lwowskiej.

Problem polega na tym, że jedyna droga, którą radiowóz policji mógłby szybko dotrzeć z nowej komendy do centrum miasta, okazała się być prywatną własnością a jej właściciel... właśnie ją zagrodził. Obwodnicą dojazd do centrum zajmuje o wiele więcej czasu.

Około 100 metrowy odcinek wyłożony kostką, z wydzielonym chodnikiem a nawet progiem zwalniającym, to obecnie jedyna droga, która łączy oplatającą miasto obwodnicę z ulicą Sienkiewicza a ta prowadzi wprost do centrum miasta, w tym na rynek, do papieskiej bazyliki czy też do szpitala.

Droga leży na prywatnym terenie. Powstała po to, by dogodny dojazd z centrum mieli kierowcy jadący do stojącej stacji benzynowej. Przez lata korzystali z tej drogi jednak praktycznie wszyscy. Jakoś tak się utarło, że to publiczna trasa.

- Nic dziwnego, bo zamiast marnować i nawet pół godziny w korkach można było w kilka minut dostać się tędy z centrum na obwodnicę i jechać dalej w kierunku Oświęcimia lub Krakowa.

Zawsze tamtędy omijałem korki i nawet do głowy mi nie przyszło, że to teren prywatny

- dziwi się Wojciech Napiór, pracownik firmy kurierskiej.

W tym tygodniu przejazdu jednak już nie ma. Na drodze - łączniku z obu stron wjazdowych ustawiono barykady w postaci barierek, sznurka i stosów palet, przyciśniętych dużymi kamieniami.

Marek Zadora, właściciel spółki Zadoil, do której należy m.in. ta właśnie ulica tłumaczy, że musiał tak zrobić, bo wybudowana na
jego koszt trasa w ostatnim czasie ulegała coraz to większym uszkodzeniom.

Przedsiębiorca wyjaśnia, że po jego ulicy, przeznaczonej głównie dla samochodów osobowych zmierzających na stację paliw, zaczęły jeździć też nagminnie tiry, koparki i inny ciężki sprzęt. M.in. właśnie na budowę komendy.

To efekt kumulacji kilku drogowych remontów, które prowadzone są w Wadowicach. Z tego powodu zamknięte zostały na ponad rok główne trasy, w tym m.in. pobliska ul. Sienkiewicza.

Kierowcy, chcąc uniknąć kłopotliwych objazdów, korzystali więc jeszcze chętniej z drogi pana Marka niż było to do tej pory. Podobnie czyniły ekipy budowlane z ciężkim sprzętem. Zdaniem właściciela, prywatny łącznik nie jest przystosowany do przyjmowania takich obciążeń.

Marek Zadora obiecuje, że jak remonty i objazdy się skończą, to barykady na swojej drodze zniesie i będą mogli z niej korzystać inni kierowcy, w tym policyjne radiowozy, wyjeżdżające z nowej komendy.

Mieszkańcy uważają jednak, że taka sytuacja nie jest normalna.

- No to się wpakowali z tą nową komendą. Zanim policja wbije się na obwodnicę i patrol przejedzie do rynku upłynie długi czas. Nie mówiąc już o osiedlach.

To skandal i absurd zarazem! Czemu projektant nowej komendy o tym nie pomyślał wcześniej?

- grzmi Jarosław Nowak z Wadowic.

Niestety nie ma w tej chwili innego łącznika, którym radiowóz policji mógłby dostać się szybko do centrum miasta, jak właśnie po tej prywatnej drodze. Problem ten zauważyli też sami policjanci i - jak zapewniają, zrobili to już dużo wcześniej, zanim prywatny skrót zabarykadowano.

Komenda Powiatowa Policji w Wadowicach już jakiś czas temu wystąpiła oficjalnie do Urzędu Miejskiego w Wadowicach i Starostwa Powiatowego o wybudowanie dodatkowego łącznika z ulicą Sienkiewicza, takiego , który byłby drogą publiczną.

Problem w tym, że nową komendę od centrum miasta dzielą w większości puste działki a nie wszystkie to terenu miejskie. Najpierw miasto musiało odkupić część gruntów z rąk prywatnych, co oznaczało dodatkowe wydatki i często długotrwałe negocjacje. Nie każdy przecież właściciel grunty chciał go od razu sprzedać.

Wadowicki magistrat zapewnia jednak, że wszystkie formalności ma już z głowy i wybuduje ten łącznik. Prace mają ruszyć jeszcze w tym roku, choć nie wiadomo jeszcze dokładnie kiedy.

Policjanci z Wadowic mają wiec teraz tylko dwie możliwości: albo do tego czasu wstrzymać się z przeprowadzką albo liczyć na życzliwość pana Marka, właściciela drogi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wadowicka policja odcięta od centrum miasta. Używali prywatnej drogi! - Gazeta Krakowska

Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto