Czytaj także:
Pierwszy na scenie pojawił się wadowicki raper Breff, potem czeska grupa SilesiJah All Stars i węgierska Anselmo Crew. Węgrzy przełamali konwencję festiwalu mieszając z reggae inne muzyczne style.
Organizatorzy Mostu, przeżyli też chwile niepewności. Vavamuffin, gwiazda i największa atrakcja nocy, zgubiła się w trasie i nie było wiadomo, czy dotrą do Wadowic. Na szczęście przyjechali, ale spóźnieni kilkadziesiąt minut.
- Tegoroczny skład zespołów był niepowtarzalny. Rok temu gościliśmy gwiazdę z Senegalu, a tym razem oprócz polskich artystów byli Czesi i Węgrzy - mówi Piotr Kowalczyk, koordynator festiwalu Reggae Most. - Za rok planujemy sprowadzić na imprezę Rosjan. Stawiamy na międzykulturowość i chcemy pokazać, jaką gra się muzykę u naszych sąsiadów.
Zdaniem Kowalczyka ten festiwal należy zaliczyć do najbardziej udanych.
Ostre, kontrowersyjne, zabawne.**Czytaj blogi Przemka Franczaka i Pawła Zarzecznego**
Wszystko, co chcielibyście wiedzieć, ale boicie się zapytać.**Rozmowy w cztery oczy**
Mieszkania Kraków. **Zobacz nowy serwis!**
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video! Zapisz się do newslettera!
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?