Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wadowice. Przemysław Wojtanek, przyszły lotnik został dawcą szpiku

Redakcja
Przemysław Wojtanek z Wadowic studiuje lotnictwo w Warszawie. Oddał szpik Białorusinowi
Przemysław Wojtanek z Wadowic studiuje lotnictwo w Warszawie. Oddał szpik Białorusinowi arch. prywatne/Facebook
Przemysław Wojtanek, wadowiczanin, student lotnictwa akademii Obrony Narodowej uratował życie młodemu Białorusinowi, którego nawet nie znał. A wszystko zaczęło się od wsadzenia patyczka w usta, bo tak się zostaje potencjalnym dawcą szpiku kostnego.

W bazie DKMS (czyli dawców szpiku kostnego) Przemysław Wojtanek zarejestrował się trzy lata temu, bo miał nadzieję, że jego szpik będzie komuś potrzebny. Potem cierpliwie czekał na telefon.

Ta chwila nadeszła kilka tygodni temu. Dostał informację, że jego genetyczny bliźniak pilnie potrzebuje właśnie komórek macierzystych z jego szpiku. Musiał jechać do szpitala, gdzie przeszedł dodatkowe badania.

- Przygotowanie do pobrania oraz samo oddanie komórek wymagało poświęcenia przeze mnie kilku chwil, ale wiedziałem, że dzięki temu komuś, kogo nawet nie znam może udać się pokonać śmiertelną chorobę - zwierza się Przemek Wojtanek na Facebooku.

Taka pomoc jest bardzo potrzebna, bo według dostępnych statystyk, szansa na znalezienie niespokrewnionego dawcy szpiku w najlepszym wypadku wynosi proporcjonalnie od 1:20 tysięcy do 1:2 milionów a jest to uzależnione między innymi od unikatowości genotypu danej osoby.
Mówiąc prościej, im więcej jest dawców, tym większe są procentowo szanse, że ten konkretny chory znajdzie ratunek.

Przemek Wojtanek najpierw dowiedział się tylko, że jego bliźniak genetyczny ma nowotwór krwi.

- Jeszcze podczas drogi powrotnej z zabiegu otrzymałem informację, że pobrane komórki jadą już do młodego mężczyzny, być może mojego rówieśnika z Białorusi, który jest po serii ciężkich chemioterapii i dzięki mnie może wyzdrowieć. To naprawdę unikatowe uczucie dowiedzieć się, że dzięki nam ktoś dostanie szansę na przedłużenie życia - relacjonuje.

Przyznaje, że chociaż nie kontaktował się w żaden sposób z tym Białorusinem, bo przez dwa lata nie dowie się, kim on jest, to cały czas mu kibicuje w walce z chorobą.
- Trzymam za Ciebie kciuki bliźniaku genetyczny, nie poddawaj się i jak najszybciej wracaj do zdrowia! - ogłosił niedawno na Facebooku i być może ta wiadomość trafi za naszą wschodnią granicę, do adresata.

Jak można trafić do bazy danych potencjalnych dawców?
- Procedura jest całkiem prosta - przekonuje Michał Targosz z Wadowic, który znalazł się w niej niedawno. - Polega to głównie na przeprowadzeniu wstępnego wywiadu medycznego, wypełnieniu formularza z danymi osobowymi. Potem część „medyczna" - opowiada.
Za pomocą specjalnych patyczków pobrany jest wymaz z wewnętrznej strony policzka.

Zarejestrować może się każdy zdrowy człowiek w wieku od 18 a 55 lat, ważący minimum 50 kg, ale też bez dużej nadwagi. Akcje rejestracji w naszych miastach, np. w Oświęcimiu i Wadowicach odbywają się co kilka miesięcy.

ZOBACZ KONIECZNIE

Tych osób szuka policja w Małopolsce Zachodniej [LISTY GOŃCZE]

FLESZ: Świat tonie w śmieciach - jak temu zaradzić?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Wadowice. Przemysław Wojtanek, przyszły lotnik został dawcą szpiku - Gazeta Krakowska

Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto