Natomiast przybyłych na godz. 11 radnych było tylko 13, a aby sesję przeprowadzić, potrzebne jest quorum, czyli 14 osób. Do tej pory koalicja rządząca nie miała takiego problemu, ale splot nieszczęśliwych wypadków, jak długa choroba starosty Teresy Kramarczyk i nagła śmierć radnego Zdzisława Mąki, sprawiły, że rządzący wczoraj mieli problem w zebraniu quorum. Sytuację mógł uratować tylko radny Marek Kwartnik z SLD. Nie przybył jednak na początek sesji, ponieważ w szkole, w której jest dyrektorem, miał wizytację biskupa, obiecał jednak przyjechać po tej wizycie. Czekano na niego około dwóch godzin. W końcu dotarł i sesję przeprowadzono sprawnie jak nigdy - bez dociekliwych pytań i słowa sprzeciwu.
Tymczasem radni opozycyjni wystosowali oświadczenie, w którym wyjaśnili, że ich nieobecność na sesji to protest przeciwko polityce starosty oraz wspierających ją grupie radnych.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?