Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wadowice. Falstart gminnej komunikacji? Pasażerowie wściekli

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Pierwszego dnia funcjonowania gminnej komunikcji pasażerowie byli rozgoryczeni. M.in. zabrakło rozkładów jazdy, które pojawić się miały dopiero po południu.
Pierwszego dnia funcjonowania gminnej komunikcji pasażerowie byli rozgoryczeni. M.in. zabrakło rozkładów jazdy, które pojawić się miały dopiero po południu. Bogumił Storch
W czwartek, 16 stycznia, uruchomiono trzy nowe linie komunikacji publicznej w gminie Wadowice. Pasażerowie jednak są wściekli. Dotąd była tylko jedna linia, ale za to jazda była bezpłatna. W tej "prawdziwej" publicznej komunikacji zabrakło rozkładów jazdy na przystankach, busy (bo nie autobusy) są słabo oznakowane, dojazd z jednej strony miasta na drugą, w wielu przypadkach, wydłużył się do godziny. Co jeszcze zdenerwowało ludzi? Zobacz materiał filmowy.

Przewozy o charakterze użyteczności publicznej ruszyły w czwartek, 16 stycznia, na trzech trasach, początkowej w Wadowicach, Zawadce, Choczni oraz Jaroszowicach.

Busy jeżdżą teraz na następujących liniach:
Wadowice – Zawadka – Chocznia – Wadowice
Wadowice – Jaroszowice – Wadowice
Wadowice – Zawadka- Wadowice

Tu pojawił się jednak problem. Byliśmy sprawdzić, jak ten system funkcjonuje. W czwartek przystanku spotkaliśmy pasażerów, którzy nie kryli oburzenia. W piątek sytuacja nie poprawiła się.

- Wcześniej był tylko jeden bus a żebym dostała się spod domu do szpitala, na drugi koniec miasta, wystarczyło kilkanaście minut. Dziś objechać trzeba całą gminę i trasa wydłużyła mi się do ponad godziny. Na dodatek trzeba się przesiadać na dworcu autobusowym przy PKP a wcześniej było bez przesiadek. Dla nas, schorowanych emerytów, to duży problem - powiedziała nam jedna z kobiet, która w efekcie zmuszona została, by zrezygnować z jazdy gminnym autobusem. Do domu zawiózł ją samochodem ktoś z rodziny.

Na dodatek pasażerowie nie wiedzieli, które busy jeżdżące po mieście należą do dotowanych linii, ponieważ autokary są niewystarczająco oznakowane. Te na dotowanych liniach powinny jeździć z literą "U". To właściwie jedyny sposób, by je rozpoznać, niestety, szczególnie starsze osoby mają problem, by je dojrzeć.

Innym pasażerom też w czwartek puszczały nerwy.

Nie powiesili nawet na przystankach nowych rozkładów jazdy! To kpina z ludzi!

krzyczeli.

Uspokajać ich musieli kierowcy gminnych busów, którzy sprzedając bilet mówili, jak wygląda nowy rozkład jazdy.

- Ale jak to spamiętać?

- dopytywała starsza, zmartwiona kobieta.

Jak ustaliliśmy, rozwieszenie na przystankach rozkładów jazdy należało do obowiązku przewoźników, którzy po przetargach obsługują dotowane przez gminę Wadowice linie. Według informacji od przewoźników, którą przekazano do magistratu, 16 stycznia rozkłady jazdy zostały rozmieszczone na przystankach. Jednak pasażerowie mówią, że pojawiły się tego dnia dopiero po południu.

Emerytom nie podobają się też opłaty za bilet. - Starszych ludzi mogliby z nich zwolnić. Są tylko zniżki - usłyszeliśmy.

Najbardziej ze zmian są zadowoleni mieszkańcy podwadowickich wsi, którzy od czwartku mogą busem - mercedesem sprinterem dojechać do swoich domów.

Super, że to ruszyło. Te prywatne busy, co jeździły dotychczas, to takie puszki z odpadającymi kołami, na dodatek nigdy nie trzymały się rozkładu jazdy

cieszyła się mieszkanka Choczni, która czekała na zapowiadany bus do swojej wsi.

Choć i tu pojawił się problem: bus nie dociera dociera wszędzie.
Jedna z linii, jak zapowiadał wcześniej magistrat, miał prowadzić do Choczni, ale tu akurat urzędników poniosła nieco fantazja. Bus rzeczywiście jedzie na ulicę Góralską z Zawadki do Choczni, a stąd prosto na Karmelicką w Wadowicach. Tym samym do centrum Choczni nie dociera. Z kolei do innej wsi - Zaskawie nie dojeżdża żaden z trzech, gminnych busów.

Urząd Miejski w Wadowicach, po naszej interwencji, zapowiada zmiany.

Przez pierwsze dwa tygodnie funkcjonowania przewozów o charakterze użyteczności publicznej będziemy zbierać uwagi od mieszkańców dotyczące godziny odjazdów. Później wspólnie z przewoźnikami w miarę możliwości je zmodyfikujemy

poinformowało nas biuro prasowe UM Wadowice.

Inaczej ma się sprawa z cenami biletów i ulgami. Tutaj do zmiany potrzebna by było nowa uchwała Rady Gminy, którą radni musieliby przegłosować. Na razie takich planów nie ma.

Zasady

Busy odjeżdżają z dworca autobusowego w Wadowicach, ale zatrzymują się też m.in. na przystanku przy placu Kościuszki, czyli niedaleko wadowickiego rynku.

Wprowadzono opłaty za bilety, wcześniej ich nie było. Cena biletów to 2 zł. Gmina ustaliła też 50 procent zniżki dla dzieci od 4 do 7 lat, dla uczniów i studentów do 26 roku życia oraz emerytów i rencistów.

Koszty

Dwie linie z Wadowic do Zawadki oraz do Jaroszowic obsługuje będzie firma MK Trans z Andrychowa. Trasy z Wadowic do Zawadki i Choczni obsługiwać ma firma Jana Piwowarczyka autobusem o emisji spalin Euro 3. Gmina Wadowice na obsługę tych trzech linii zabezpieczyła w budżecie 300 tys. zł, a 75 tys. zł pozyskała z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wadowice. Falstart gminnej komunikacji? Pasażerowie wściekli - Gazeta Krakowska

Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto