Urzęd Gminy Wieprz. Kontrola nadzwyczajna wykazała długą listę fałszerstw

W sprawie Małgorzaty Chrapek, wójta gminy, prokuratura wszczęła śledztwo o przestępstwo przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej i oszustwo. Wójt Małgorzata Chrapek odpiera wszelkie zarzuty i twierdzi, że w urzędzie wszystko działa jak powinno.

- To, że RIO stawia zarzuty, to nie znaczy, że ja muszę się z tym zgodzić - mówi Małgorzata Chrapek. - Nie podpisałam protokołu. Będziemy się odwoływać, bo uważam, że to ja jestem pokrzywdzona w całej sprawie - dodaje. Kontrola RIO wykazała m.in., że wójt gminy Małgorzata Chrapek będąc na wyjeździe "służbowym" w Hiszpanii, jednocześnie podpisywała się na liście obecności w urzędzie. Małgorzata Chrapek w Hiszpanii faktycznie była między 4 a 7 maja 2010 roku. Pojechała tam z przewodniczącym rady. Według RIO wyjazdu nie da się nazwać służbowym, bo nie zostało wystawione dla niej polecenie wyjazdu ani żaden inny dokument, który stanowiłby podstawę tego wyjazdu.

A jednak wyjazd został opłacony za pieniądze z gminy. Kosztował podatników 7532 złote. Kolejny "grzech" urzędników stanowiły przetargi. Nieruchomości sprzedawane były bez ogłoszenia przetargów na tablicach informacyjnych. Wiedzieli o nich zatem tylko ci, których poinformowali urzędnicy.

RIO wykazało jeszcze cały szereg nieprawidłowości. Prokuratura Rejonowa w Wadowicach już zajęła się tą sprawą. - Śledztwo dotyczy wyłudzenia nienależnego ryczałtu za używanie samochodu służbowego podczas delegacji zagranicznych i poświadczenia w związku z tym nieprawdy w dokumentacji Urzędu Gminy Wieprz - mówi Jerzy Utrata, prokurator rejonowy w Wadowicach.
Jeśli okaże się, że wójt faktycznie dopuściła się oszustwa, może trafić do więzienia nawet na osiem lat. Będzie musiała również pożegnać się z posadą.

Mieszkańcy Wieprza są oburzeni. Jak twierdzą, urzędnicy powinni stać na straży prawa, a nie łamać je bezkarnie. - Jak głupim trzeba być i pazernym, by łasić się na kilkanaście złotych z ryczałtu przy dochodach rzędu 180 tysięcy złotych rocznie? - zastanawia się dr Józef Brynkus, adiunkt w Katedrze Edukacji Historycznej Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie i były radny Wieprza, który jako jeden z pierwszych informował o nieprawidłowościach w urzędzie. Sprawa może okazać się rozwojowa.

Regionalna Izba Obrachunkowa to państwowy, zewnętrzny i niezależny organ kontroli i nadzoru jednostek samorządu terytorialnego oraz innych podmiotów określonych w ustawie, w zakresie gospodarki finansowej (budżetu) i zamówień publicznych. Izby prowadzą również działalność informacyjną i szkoleniową w zakresie spraw budżetowych. Początkowo funkcjonowało 17 RIO, od 2000 r., po zmianach związanych z reformą administracyjną, jest ich 16. Małopolska zachodnia podlega pod krakowską RIO.