Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tomice. Wieś pod Wadowicami wykluczona komunikacyjnie. Wycofał się jedyny przewoźnik i ludzie nie mają jak dojechać do miasta

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Gminę Tomice dotknęły problemy komunikacyjne
Gminę Tomice dotknęły problemy komunikacyjne Bogumił Storch
Z Lgoty i Witanowic k. Tomic (pow. wadowicki) nie można dotrzeć do oddalonych o 10 kilometrów Wadowic bez własnego samochodu. Mieszkańcy sami organizują dowozy dla krewnych i znajomych prywatnymi samochodami albo pieszo pokonują kilometry do innych miejscowości, które są skomunikowane z największym miastem powiatu. Przewoźnik, który od wielu lat obsługiwał trasę Lgota - Wadowice wycofał się z niej. Zdesperowani mieszkańcy nie mają jak dotrzeć do lekarzy, szkół czy pracy. Proszą o pomoc. Wystosowali w tej sprawie petycję do władz gminy Tomice.

214 mieszkańców Lgoty i Witanowic, wsi w gminie Tomice, w powiecie wadowickim, podpisało się już pod petycją o zorganizowanie gminnego transportu zbiorowego na trasie Lgota - Tomice - Wadowice.

Mamy nadzieję, że petycja zostanie rozpatrzona pozytywnie i zostanie zorganizowana porządna komunikacja, a nie jakieś półśrodki, na kilka miesięcy. Jesteśmy takimi samymi mieszkańcami, jak Radoczanie i chcemy być traktowani równo! - mówi jej autor i organizator akcji zbierania podpisów. Chce pozostać anonimowy. Na Facebooku prowadzi profil, poświęcony lokalnym sprawom.

- Postanowiliśmy działać, bo teraz nie da się u nas żyć normalnie. Jedynie wyjście to wyprowadzka albo zapewnienie nam dojazdów przez gminę. Można na ten cel wyjąć całkiem sporą kasę z Funduszu Przewozów Autobusowych, ale trzeba chcieć coś zrobić - tłumaczy rozgoryczony.

Do Wadowic, gdzie pracuje większość dorosłych mieszkańców tych wsi, nie kursuje stąd od początku tego miesiąca żaden bus. Stało się tak 2 grudnia, po wycofaniu kursów jedynego docierającego tu busa prywatnego przewoźnika. Choć frekwencja na tej trasie od początku pandemii koronawirusa systematycznie spadała, to nadal korzystała z niego ta część mieszkańców, która w stolicy powiatu pracuje, niemal wszyscy miejscowi uczniowie szkół średnich, gdy skończył się lockdown oraz ci, którzy akurat w stolicy powiatu muszą coś załatwić np. udać się do lekarza, a nie mają własnego auta.

W Lgocie starsi opowiadają nawet, że teraz jest jak przed wojną: korzystają z podwózki, nieraz i na ciągniku lub chodzą pieszo wiele kilometrów do najbliższego przystanku w innych miejscowościach.

Jeździł ponad 20 lat i nagle przestał - dziwi się blisko 67-letni emeryt, który właśnie miał jechać do Wadowic, by zaszczepić się przeciw Covid-19.

Jak radzą sobie mieszkańcy "odciętej" miejscowości?

- W tygodniu wyjeżdżam własnym autem codziennie o 6.55. Mogę zabierać do czterech osób - mówi pan Mirosław, szczęśliwie zmotoryzowany.

Ja pracuję zdalnie, ale muszę wozić na rano do pracy w zakładzie w Wadowicach moją 59-letnią matkę i potem ją odbierać. To dezorganizuje mi cały dzień i generuje koszty. Na dobę, w obie strony robię 20 kilometrów, a benzyna też swoje kosztuje - opowiada nam Rafał, z zawodu informatyk.

Innego wyjścia praktycznie nie ma. Tylko ci młodsi i bardziej wysportowani chodzą pieszo, kilka kilometrów drogą do Tomic, na busa kursującego między Wadowicami a Krakowem. - Ale przewoźnik zupełnie nie trzyma się rozkładu jazdy. Jak kiedyś wcale nie przyjechał, to musiałem brać w pracy urlop na żądanie. Zrobił tak jeszcze dwa razy i potem musiałem tłumaczyć się kierownikowi w robocie - mówi nam Wojtek z Witanowic, pracownik dużej firmy spożywczej z Wadowic.

Taka prowizorka powoduje irytację. Mieszkańcy mają pretensje nie tylko do przewoźnika, który wycofał się z kursów, ale też do urzędników z gminy, którzy - jak mówią mieszkańcy - nie przewidzieli takich problemów i nie okazali im wsparcia.

Wójt stał na stanowisku, że nie może wydać publicznych pieniędzy na dotacje dla konkretnego przewoźnika. Rozwiązaniem miał być przetarg, którego przez dwa lata gmina nie zorganizowała, bo nie widziała potrzeby. Głuche pozostały prośby i apele mieszkańców. Urzędnicy z gminy Tomice tłumaczyli nam od 1,5 roku, że na Lgotę nie robili przetargów na przewóz osób, bo bus tam zawsze jeździł. 22 listopada rozmawiałem z sekretarzem gminy, to powiedział, że pierwsze słyszy o ponownych groźbach likwidacji linii. Jak się okazało, miałem rację - opowiada Rafał, mieszkaniec Lgoty.

Przypomina, że według ustawy o samorządzie gminnym sprawy lokalnego transportu zbiorowego należą do zadań własnych gminy. - To gmina, czyli wójt, powinna zapewnić komunikację dla mieszkańców - podkreśla. W Urzędzie Gminy tłumaczą, że robią, co mogą. W tym tygodniu odbyło się spotkanie władz gminy z przewoźnikiem. - Padły jakieś deklaracje zadowalające obie strony, ale do końcowych ustaleń daleko - usłyszeli od właściciela firmy transportowej mieszkańcy. Busy na razie nie mają zamiaru wracać na trasę. Powód? Zbyt mała opłacalność kursów.

Od listopada z przystanku przy Urzędzie Gminy Tomice jeździ pierwszy bus w ramach bezpłatnej linii komunikacyjnej między Tomicami a Radoczą. Zaplanowanych zostało pięć kursów dziennie, których godziny zostały dostosowane do oczekiwań mieszkańców. Za 8100 zł gmina zapewniła tej linii funkcjonowanie do końca tego roku.

Czy da się coś zrobić w Lgocie i Tomicach?

Oszacujemy zapotrzebowanie i ewentualne koszty. Jeśli będzie taka potrzeba, to dofinansujemy dojazdy do Wadowic. Decyzje mogą zapaść jeszcze przed świętami. Najprawdopodobniej do 15 grudnia wystąpimy do Urzędu Wojewódzkiego o wsparcie finansowe tych dowozów. Przewoźnik tłumaczył się nam też, że ma problem z obsadą, bo kierowcy są na kwarantannie, jednak jest skłonny wrócić na trasę przy wsparciu gminy. Długofalowo najlepszym rozwiązaniem byłoby jednak stworzenie międzygminnej komunikacji, o czym z włodarzami innych gmin powiatu mówimy już od dłuższego czasu - mówi Gazecie Krakowskiej wójt Tomic Witold Grabowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto