Nie ma dnia, aby w powiecie wadowickim nie dochodziło do podpaleń traw. Wczoraj strażacy musieli interweniować siedem razy aż do późnego wieczora. Najczęściej w Łączanach w gm. Spytkowice.
Podpalenia traw to prawdziwa plaga. W czwartek, 19 marca, tylko w Łączanach strażacy musieli interweniować czterokrotnie.
Obszar podpalonych nieużytków objął w sumie kilka hektarów. Największy miał miejsce właśnie w Łączanach, gdzie ogień zajął przeszło hektar.
Ponadto do podpaleń doszło w Marcyporębie (gm. Brzeźnica), Stanisławiu Dolnym (gm. Kalwaria Zebrzydowska) i Zygodowicach (gm. Tomice).