Ta piosenka to prawdziwy hit Strajku Kobiet! Utwór licealisty z Tychów to hip hopowy hymn protestujących w całej Polsce

Jedni chodzą na protesty, opuszczają zajęcia w szkole i przyłączają się do strajku kobiet, jeszcze inni dają wyraz poparcia protestującym swoją twórczością. Tak jak Karol Krupiak, uczeń I LO im. Leona Kruczkowskiego w Tychach. Jego hiphopowy utwór "Osiem gwiazd (wojna)" napisany z myślą o protestujących bardzo szybko zyskał popularność w środowisku demonstrujących pań.

- Geneza tego utworu jest dość prosta. Wróciłem z niedzielnego protestu w moim mieście w Tychach i pomysł na utwór przyszedł sam. Napisałem go w około dwie godziny - opowiada nam licealista.

Licealista nie przebiera w swoim numerze w słowach. O rządzie Prawa i Sprawiedliwości rapuje: To był bardzo chory rok w bardzo chorym kraju. Od wirusa po protesty, mamy rząd na haju. Chorzy fanatycy, pomyleni kłamcy, kiedy atakują, ja nie będę stał i patrzył ".

Dalej dostaje się już politykom z imienia i nazwiska - Przemysławowi Czarnkowi ("Czekaj, jak kto było, kobiety przy garnkach, poniesiecie konsekwencje także za psychola czarnka) Andrzejowi Dudzie ("boicie się tęczy prawda panie Duda?"), Łukaszowi Szumowskiemu czy Jackowi Sasinowi ("pan minister zdrowia kupił nam respiratory, a pan Jacek w trosce o nas zrobił nam drogie wybory).

Młody artysta nie oszczędził także Krzysztof Bosaka, rymując: siema panie Bosak, pana kolej przyszła, z pana taki wolnościowiec jaki ze mnie komunista.

Odnosi się w swoim tekście, rzecz jasna, także do protestów kobiet - "Nienawiść jednoczy, to jest właśnie piękno, kobiety mają gotować, to wam ugotują piekło. Na ulicach, na balkonach wszędzie osiem gwiazd, pora się pakować właśnie kończy się wasz czas", a na zakończenie nie pozostawia rządzącym złudzeń. "Młode pokolenie zabieramy głos, miarka się przebrała teraz wam mówimy dość, po was pozostanie tylko głośny pisk, ulice skandują bardzo głośno: j... pis".

Utwór w 14 godzin zarobił 1,2 mln odsłon na Facebooku. Na Twitterze odniósł się do niego m.in. Zbigniew Hołdys, kompozytor i gitarzysta oraz współzałożyciel grupy Perfect.

"Licealista z I Liceum Ogólnokształcące im. Leona Kruczkowskiego w Tychach Karol Krupiak wysmażył przejmujący kawałek raperski o tym co się dzieje. Pcham go bez wahania dalej, jeśli możecie - też go rozsiejcie" - napisał na Facebooku Hołdys.

"Jestem w wielkim szoku, że sprawy potoczyły się w ten sposób"
Nam Karol Krupiak zgodził się powiedzieć więcej o sobie. Ma 18 lat i uczy się w klasie maturalnej I LO w Tychach. Chciałby swoją przyszłość związać z muzyką. Kompletnie jednak nie spodziewał się, że jego ostatni utwór odbije się w sieci takim echem. Ani tym bardziej, że ktoś nazwie go "hymnem wkurzonych młodych". - Liczyłem na maksymalnie tysiąc wyświetleń. Jestem w wielkim szoku, że sprawy potoczyły się w ten sposób - opowiada.

Planował studia prawnicze lub psychologię, ale jak mówi - w obecnej sytuacji chyba "będzie mógł tego uniknąć". - Oczywiście skupiam się również na maturze, bo trzeba mieć plan B, ale postaram się nie zaprzepaścić szansy, która otrzymałem - mówi. Aktualnie nagrywa swój album.

- Miał być 18 grudnia, ale w związku z tym, że moja sytuacja życiowa i zainteresowanie albumem bardzo się zmieniły, możliwe, że wyjdzie później - opowiada. Utwory nagrywa własnym sumptem, ale możliwe, że po premierze "Ośmiu gwiazd" się to zmieni. - Napisało do mnie już kilka osób, ale nie chce podejmować decyzji pochopnie - przyznaje.

Wszystkie teksty do swoich utworów pisze sam. Pierwsze zaczął tworzyć w wieku 11 lat, ale - jak śmieje się - od tego czasu zrobił duży progres. - Chciałbym, żeby moje życie i przyszłość były oparte na muzyce - mówi. Dotąd nie zapraszał ludzi do nagrywania, ale możliwe, że to się zmieni. Ma nadzieję wykorzystać szum medialny, jaki wokół niego teraz powstał.

Kawałek "Osiem gwiazd (wojna)" powstał w dwie godziny. Karol przyznaje, że popiera protestujące kobiety. Sam uczęszcza na demonstracje w Tychach i w Katowicach, a w środę, 28 października, solidaryzując się z paniami nie wziął udziału w zajęciach szkolnych. - W gronie znajomych dużo rozmawiamy o polityce. Oczywiście słowa zawarte w utworze to tylko i wyłącznie mój pogląd na sprawę, ale z tego co widzę, to wiele osób się z nim zgadza - przyznaje.

Jak jednak zaznacza, nie chce pisać utworów tylko o polityce. - To się z czasem znudzi. Mam nadzieje że inne utwory również przypadną publice do gustu - dodaje.

FLESZ - Rząd wprowadza kolejne obostrzenia