Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spytkowice. Prom „Drogowiec” uratowany. Popłynie jeszcze we wrześniu

Bogumił Storch
Prom wraca z Czernichowa, gdzie przeszedł  remont. Ma nowy kadłub, silnik i pokład. Prace kosztowały ok. 200 tys. złotych
Prom wraca z Czernichowa, gdzie przeszedł remont. Ma nowy kadłub, silnik i pokład. Prace kosztowały ok. 200 tys. złotych Starkop Stal/ FB
Ludzie już nie muszą nadkładać drogi, bo gotowa jest przeprawa przez Wisłę. Naprawa promu kosztowała ok. 200 tys. zł. Przez blisko rok szukano wykonawcy.

Od połowy września br. po ponad roku przerwy po Wiśle w gminie Spytkowice znów będzie kursował prom „Drogowiec”. Cieszą się okoliczni mieszkańcy, bo nie będą już musieli nadkładać drogi do odległych przepraw.

Prom ma nowy kadłub, silnik i pokład. Remont kosztował ok. 200 tys. zł. Sfinansowało go Starostwo Powiatowe w Wadowicach, część pieniędzy dołożyła gmina Spytkowice.

Ważny dla mieszkańców

Trwa procedura odbioru technicznego wykonanych prac.

-Już niedługo, jeśli wszystko zostało wykonane właściwie, prom wróci do użytkowania - informuje Mariusz Krystian, wójt Spytkowic.

Przeprawa jest bardzo ważna dla ludzi, bo skraca drogę między dwiema miejscowościami po obu stronach rzeki, czyli Przewozem w powiecie wadowickim, a Porębą Żegoty w powiecie chrzanowskim.

Przez wiele lat oprócz tego promu były jeszcze w okolicy dwa inne. Utrzymywano je głównie dla rolników, by mogli dojechać do pól lub na pobliski targ.

- Przed budową stopnia wodnego w Łączanach Wisłę można było przejść tu przy niskim stanie wody. Teraz to niemożliwe. Bez promu było ciężko. Jeździmy na drugą stronę w odwiedziny do rodziny, a młodzi do pracy - opowiada Mirosław Grybel ze Spytkowic.

Do najbliższego promu, w Czernichowie, jest stąd ok. 20 km. Kierowcy, którzy chcą teraz dostać się ze Spytkowic do Okleśnej w pow. chrzanowskim muszą korzystać z wąskiej drogi przez Łączany, czyli pokonać ok. 15 km lub jechać drogą przez Zator ponad 30 km.

Za czwartym podejściem

„Drogowiec”pilnie potrzebował gruntownego remontu. W 2010 r. zatonął podczas powodzi.

Potem powrócił, ale latem ubiegłego roku jednostka nie przeszła badań technicznych i została wyciągnięta na brzeg. Rdzewiała na nim przez blisko rok. Trudno było o chętnych do podjęcia się naprawy wysłużonego promu.

Zanosiło się, że urządzenie zostanie przeznaczone na złom. Dopiero za czwartym podejściem udało się rozstrzygnąć przetarg i znaleźć wykonawcę, który podjął się remontu „Drogowca”.

WIDEO: Latamy coraz więcej

Autor: Agencja Informacyjna Polska Press, x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto