Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

SOR w Oświęcimiu zamknięty do odwołania. Pacjenci kierowani do Chrzanowa i Wadowic

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Fot. Małgorzata Gleń
SOR Szpitala w Oświęcimiu został przed weekendem zamknięty. Praca została sparaliżowana na przynajmniej tydzień, bo u trzech jego pracowników, z różnych zmian, stwierdzono zakażenie koronawirusem.

Zakażenie objęło dwie zmiany SOR-u

Pozytywny wynik na COVID-19 stwierdzono u dwóch pielęgniarek i jednego ratownika medycznego. Pierwsza z pielęgniarek zgłosiła się do SOR przeznaczonego dla pacjentów z objawami koronawirusa w czwartek wieczorem. Następnego dnia, po otrzymaniu pozytywnego wyniku, SOR nie tylko dla pacjentów z COVID-19, ale także ogólny, zostały na kilka godzin zamknięte. Po przeprowadzeniu dezynfekcji ponownie zaczął przyjmować pacjentów. Jednak w sobotni ranek, po stwierdzeniu dwóch kolejnych przypadków koronawirusa, SOR został zamknięty. Na razie nie wiadomo, kiedy zostanie ponownie otwarty.

Służby sanitarne zadziałały bardzo szybko. Na kwarantannę trafili nie tylko pracownicy SOR, ale także osoby mające z nimi bezpośredni kontakt. Po siedmiu dniach pracownicy oświęcimskiej lecznicy zostaną poddani testom na obecność koronawirusa.
- Po takim czasie wynik jest miarodajny. Jeśli będzie ujemny, będą mogli wrócić do pracy - informuje wicewojewoda Zbigniew Starzec, mieszkaniec Oświęcimia, pozostający w stałym kontakcie z dyrekcją oświęcimskiej lecznicy.

Póki co, pacjenci mający trafić na oświęcimski SOR, będą kierowani do szpitala w Chrzanowie. Tak jest już od soboty. Karetki z chorymi kursują do Chrzanowa. To ok. 20 km drogi do przejechania.

Jeśli ten będzie zbyt przeciążony, pozostaje jeszcze lecznica w Wadowicach.

- Mam wiadomość, że w oświęcimskim szpitalu jest zespół operacyjny pozostający na ostrym dyżurze, ale będzie angażowany głównie w przypadkach zagrożenia życia - wyjawia wojewoda.

Oświęcim na pograniczu ze Śląskiem, będącym obecnie głównym ogniskiem koronawirusa

Obie pielęgniarki z SOR mieszkają na stałe poza powiatem oświęcimskim, prawdopodobnie na Śląsku i tam też zaraziły się koronawirusem. To dlatego nie są ujęte w statystykach Małopolski. Jednak ratownik medyczny, mieszkający w powiecie wadowickim, zakaził się od górnika mieszkającego w Oświęcimiu.

To pokazuje kolejny problem. Oświęcim graniczy przecież ze Śląskiem, który jest obecnie głównym ogniskiem zakażeń koronaworusem. Wielu mieszkańców powiatu oświęcimskiego pracuje w kopalniach. Czy zatem miasto nad Sołą może wkrótce stać się jednym z głównych ognisk zakażenia koronawirusem?

- Pamiętam, że z czasów kiedy byłem starostą oświęcimskim, w kopalniach pracowało ponad 4 tysiące ludzi z powiatu oświęcimskiego - przypomina Zbigniew Starzec.

- Aktualnych danych nie znam, ale na pewno górników wciąż jest sporo. Na razie głównym ogniskiem śmiertelnego wirusa z Wuhan na Śląsku są Rybnik i Jastrzębie, a mieszkańcy z powiatu oświęcimskiego aż tam raczej nie dojeżdżają do pracy. W pobliskich Oświęcimia kopalniach, czyli w Brzeszczach i na „Piaście” w Bieruniu, zakażeń nie stwierdzono. Jest jeden przypadek zakażenia u górnika z Libiąża. Ważne, że chory górnik jest odizolowany, a osoby mające z nim kontakt objęto kwarantanną.

W Oświęcimiu powstanie mobilny punkt testów na koronawirusa

W Oświęcimiu powoli zaczynają jednak rozważać różne scenariusze i dlatego też poczyniono pierwsze kroki profilaktyczne. W poniedziałek oświęcimski szpital złoży do NFZ akces uruchomienia mobilnego punktu badań na koronawirusa. Do tego projektu zgłosiło się w Małopolsce już dziewięć szpitali. - Taki punkt nie tylko pozwoli zwiększyć liczbę testów, ale przede wszystkim może skrócić kwarantannę osobom nią objętych – tłumaczy wicewojewoda.

Po jedenastym dniu kwarantanny będzie można podjechać swoim samochodem do oświęcimskiego szpitala do pobrania wymazu, oczywiście po umówieniu się na konkretną godzinę. Jeśli wynik następnego dnia będzie ujemny, kwarantanna zostanie zakończona. Jeśli ktoś nie będzie mógł przyjechać do szpitala swoim samochodem, po ustaleniu szczegółów z oświęcimską lecznicą, przeszkolony ratownik przyjedzie pobrać wymaz pod wskazany adres.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto