Jakie są Pana związki z ziemią wadowicką?
Urodziłem się w Wadowicach 6 lipca 1970 roku. Dzieciństwo i okres szkolny spędziłem w Andrychowie. Chodziłem tam do Szkoły Podstawowej numer 4, a potem liceum.
Został Pan lekarzem naszej kadry. Co należy do Pana obowiązków?
Do kadry Polski zostałem powołany przez trenera Franciszka Smudę. Zadzwonił do mnie z taką propozycją. To było miłe, bo zaufał mi. Jako lekarz kadry dbam o właściwy dobór leków dla zawodników. Przeprowadzam też podstawowe badania reprezentantów. Zaś w czasie samych zawodów Euro ważne jest diagnozowanie i leczenie urazów,podejmowanie decyzji czy jest potrzebna przerwa w grze zawodnika, czy nie. Prowadzę też nadzór kontroli dopingowej.
Co jest Pana większą pasją: medycyna czy futbol?
Zdecydowanie medycyna. Zamiast być na boisku, wolałbym być na sali operacyjnej.
Jacy ludzie zaważyli na pańskim życiu?
Wiele zawdzięczam rodzicom i zmarłej babci, oni mnie ukształtowali, żebym był tym kim dzisiaj jestem. Ważne są w moim życiu jeszcze inne osoby - lekarze Jerzy Zając i Emil Staszków. Oni zaszczepili we mnie bakcyla medycyny sportowej.
Jakimi pacjentami są piłkarze?
Lekarz kieruje się zawsze dobrem pacjenta i z tego jest rozliczany. Od lekarza reprezentacji Polski oczekuje się też, że weźmie pod uwagę i to, jaki wpływ będą miały jego decyzje na wynik meczu. Piłkarze są trudnymi pacjentami, charakteryzuje ich większa gwałtowność niż innych pacjentów. Oczekiwania piłkarzy to szybka stabilna diagnoza, szybkie leczenie, jak najszybszy powrót na boisko. Nie ma czasu na pomyłki.
Rozmawiał Robert Szkutnik
Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
