Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siatkówka. MKS Andrychów bardzo gościnny. Puchar Burmistrza w czeskich rękach

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
MKS Andrychów (ciemne stroje) w nadchodzącym sezonie chce walczyć o awans do pierwszej ligi.
MKS Andrychów (ciemne stroje) w nadchodzącym sezonie chce walczyć o awans do pierwszej ligi. Fot. Jerzy Zaborski
MKS Andrychów okazał się bardzo gościnny, zajmując ostatnie miejsce w międzynarodowym turnieju o Puchar Burmistrza, którego był organizatorem. Główne trofeum trafiło w ręce czeskich gości z Ostrawy.

Być może końcowy wynik nie jest zaskoczeniem, bo andrychowianie, jako drugoligowiec, byli najniżej sklasyfikowanym zespołem w turniejowym towarzystwie, ale trochę wstyd. Zespół z Ostrawy reprezentował czeską ekstraklasę natomiast ekipy z Jaworzna i Krakowa to polscy pierwszoligowcy.

W swoim pierwszym meczu andrychowianie przegrali z MCKiS Jaworzno 2:3 (25:21, 25:22, 23:25, 19:25, 13:15). Kibice zaczęli się zastanawiać, czy aby ich pupile nie zaprezentowali zbyt dużych wahań formy, grając falami.

- Dla nas mecze turniejowe były otwarciem okresu gier kontrolnych – przypomina Dariusz Syguła, trener MKS Andrychów. - Potraktowaliśmy je typowo szkoleniowo. Wynik był sprawą drugorzędną. Wcześniej mieliśmy ustalone, którzy zawodnicy kiedy zagrają, bez względu na wynik – andrychowski szkoleniowiec wyjawia taktyczne kulisy rywalizacji.

Gdyby andrychowski szkoleniowiec miał ochotę pójść – jak to mówią – na wynik, pewnie ustaliłby najsilniejszy skład, w którym dokonywałby niewielu zmian. Jednak na tym etapie przygotowań do nowego sezonu nie o to chodziło.

- Z przebiegu turnieju zagraliśmy całkiem poprawne zawody – uważa trener Syguła. - W turnieju liczą się detale, więc gdybyśmy mieli więcej szczęścia, moglibyśmy awansować do finału naszego turnieju.

W drugim półfinale VK Ostrava pokonała AZS AGH Kraków 3:1.

W meczu o trzecie miejsce MKS Andrychów przegrał z AZS AGH Kraków 2:3 (25:15, 26:24, 18:25, 15:25, 15:10). Z kolei w wielkim finale VK Ostrawa pokonał w trzech setach MCKiS Jaworzno.

Kadra andrychowskiego zespołu jest już zamknięta. Z nowych rozgrywających jest 38-letni Maciej Fijałek, który przez ostatnich pięć lat występował w GKS Katowice, w ekstraklasie. Drugim rozgrywającym jest Mateusz Wołowicz. - W okresie przygotowawczym z seniorami trenuje nasz młody rozgrywający, 17-letni Kamil Bodzek. To junior, ale chciałem, aby już poznał smak seniorskich nawyków – podkreśla trener Syguła.

Po rocznym pobycie w Rybniku do Andrychowa powrócił atakujący Szymon Ściślak. Z Kęt powrócił przyjmujący Rafał Pochłopień.

Andrychowianie mają w planach kolejne mecze kontrolne. Już tydzień po turnieju zagrają w Jaworznie. Potem zagrają dwumecze przeciwko TKS Tychy i Kęczaninowi Kęty, a więc rywalami z drugoligowego podwórka.

- W ostatnich dwóch sparingach chciałbym, aby zespół prezentował ligową formę – uważa Dariusz Syguła.

Pierwszy mecz o punkty andrychowianie zagrają we własnej hali z beniaminkiem z Namysłowa (26 września), a tydzień później wystąpią w Tychach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto