Sędziowie piłkarscy z Oświęcimia ponownie najlepsi w zachodniej Małopolsce

Oświęcimianie obronili tytuł w zachodniej Małopolsce, a wiadomo, że zawsze trudniej się broni niż go zdobywa. - Rok temu przełamaliśmy sześcioletnią dominację Wadowic, więc spodziewaliśmy się, że właśnie z wadowiczanie będą chcieli za wszelką cenę wrócić na swoje miejsce – mówi Lucjan Wesołowski z grupy oświęcimskich arbitrów.

Turniej rozpoczął się od meczu Oświęcimia z Wadowicami. To były tzw. piłkarskie szachy, bo obie drużyny bały się odkryć, skupiając się na zabezpieczeniu dostępu do własnej bramki. Przy stracie piłki na połowie wadowiczan, Krzysztof Jakubik faulował taktycznie, za co otrzymał karę. Pomimo dzielnej obrony w osłabieniu „trzech na czterech” oświęcimianie stracili bramkę, która okazała się jedyną w tym spotkaniu.

To tylko podrażniło ambicje oświęcimian. Na drugie spotkanie z Olkuszem wyszli bardzo zmotywowani, a całe spotkanie zakończyło się bezdyskusyjnym zwycięstwem Oświęcimia 4:0. Bramkami po połowie podzielili się Jakub Gandurski i Grzegorz Hendzlik.
Zamykający pierwszą połowę turnieju mecz z Chrzanowem miał podobny przebieg, raczej gładkie 3:0, po dwóch bramkach Grzegorza Hendzlika i jednej Krzysztofa Jakubika.

Na półmetku rozgrywek sytuacja w tabeli była następująca: Wadowice 7 punktów, Oświęcim 6 pkt., Chrzanów 2 pkt., Olkusz 1 pkt.
Przed rewanżem z Wadowicami wiadomo było, że - jeśli Oświęcim chce powtórzyć sukces sprzed roku – musi pokonać najgroźniejszego rywala. Druga potyczka Oświęcimia z Wadowicami była typowym spotkaniem walki, a bezbramkowy remis sprawił, że to wadowiczanie byli najbliżsi wygrania turnieju.

Niespodziewanie Wadowice przegrały z Chrzanowem 1:2, co sprawiło, Oświęcim wrócił do walki o mistrzostwo. Musiał wygrać z Olkuszem i Chrzanowem. Rewanż z Olkuszem nie przypominał pierwszego spotkania, będącego „spacerkiem” dla oświęcimian, którzy pierwsi stracili bramkę. Na trzy minuty przed końcem na oświęcimianie przegrywali.

- Piłkarskie szczęście było tym razem po naszej stronie. Wyrównującą bramkę zdobył Grzegorz Hendzlik, a w ostatniej minucie „złoty strzał” oddał Jakub Gandurski – relacjonuje Lucjan Wesołowski, kierownik oświęcimskiej ekipy.

Mecz z Olkuszem kosztował Oświęcim sporo sił ale wiedzieliśmy, że perspektywa mistrzostwa wyzwoliła w oświęcimskich arbitrach rezerwy na ostatnią potyczkę, z Chrzanowem.

Długo utrzymywał się bezbramkowy remis, aż w końcu swoją najważniejszą bramkę w zawodach zdobył Krzysztof Jakubik. Chrzanów groźnie atakował, a kontry Oświęcimia przyniosły mu drugą bramkę, stawiającą pieczęć na wygranej nad Chrzanowem a w końcowym rozrachunku nad mistrzostwem. Najlepszy strzelec turnieju, Grzegorz Hendzlik, zdobył bramkę.

Skład KS Oświęcim: Emilian Jurzak, Grzegorz Hendzlik, Krzysztof Jakubik, Adam Janeczko, Jakub Gandurski, Bogdan Wanat, Zbigniew Walus. Trener: Ryszard Drzyżdżyk. Kierownik/Analityk: Lucjan Wesołowski

Komplet wyników:

Wadowice – Oświęcim 1:0
Chrzanów – Olkusz 0:0
Wadowice – Chrzanów 1:1
Oświęcim – Olkusz 4:0
Oświęcim – Chrzanów 3:0
Olkusz – Wadowice 0:2

Druga runda:

Wadowice – Oświęcim 0:0
Chrzanów – Olkusz 0:4
Wadowice – Chrzanów 1:2
Oświęcim – Olkusz 2:1
Oświęcim – Chrzanów 2:0
Olkusz – Wadowice – 2:1

Tabela końcowa mistrzostw:

Sportowy24.pl w Małopolsce