Ruch w koszarach w Oświęcimiu coraz większy. Kolejni chętni zgłaszają się do batalionu Wojsk Obrony Terytorialnej [ZDJĘCIA]

Koszary przy ul. Pileckiego w Oświęcimiu przez minionych 10 lat stały opustoszałe, po tym jak opuściły je zlikwidowane dywizjony rakietowe. W tym czasie były różne plany zagospodarowanie obiektów na obszarze 7 hektarów, ale ostatecznie znów jest tutaj wojsko za sprawą formującego się kolejnego batalionu 11 Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Docelowo batalion w Oświęcimiu ma liczyć ok. 650 żołnierzy, w tym blisko 50 zawodowych. Na początek przeszła tutaj część żołnierzy, którzy dotąd szkolili się w podkrakowskiej Rząsce, gdzie znajduje się siedziba brygady. Pierwsi żołnierze, którzy zasilili batalion w Oświęcimiu, mają za sobą wojskową przeszłość. W większości są to żołnierze rezerwy, ale są już też nowi. - Gdy ktoś był w wojsku to przechodzi szkolenie wyrównawcze, inni zaczynają od podstawowego – zaznaczają w dowództwie małopolskiej brygady.

Do służby w szeregach terytorialsów w ramach oświęcimskiego batalionu zgłaszają się kolejni chętni z powiatów oświęcimskiego i okolicznych. Swoimi działaniami batalion obejmuje siedem powiatów. Poza oświęcimskim są to: chrzanowski, wadowicki, myślenicki, limanowski, nowotarski i tatrzański.

- Chciałem zobaczyć, jak to jest w wojsku. Nie mam w rodzinie tradycji wojskowych

- mówi st. szer. Filip Niemiec z Oświęcimia, który w szeregi terytorialsów wstąpił jeszcze jako student kierunku bezpieczeństwa wewnętrznego. Trzy lata pełnił służbę w Rząsce. - Teraz mam bliżej - dodaje.

Z rodziny wojskowej pochodzi z kolei szer. Mateusz Przepióra z Żarek k. Libiąża. - Pradziadek walczył w szeregach Armii Krajowej, w wojsku był dziadek i ojciec - mówi żołnierz. Także ma już za sobą trzy lata służby w terytorialsach.

- W przyszłości chciałbym podjąć studia w Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu i związać się z wojskiem na stałe

- dodaje Mateusz Przepióra.

Od kilkunastu miesięcy trwa remont niektórych budynków koszarowych przy ul. Pileckiego w Oświęcimiu, które mocno podniszczały w czasie, gdy były opustoszałe. Część jest gotowych do zajęcia przez żołnierzy. Jeśli chodzi o sprzęt to batalion ma do dyspozycji całkiem nowy.

Pełny stan liczebny batalion ma osiągnąć do końca roku. - Cały czas też trwają szkolenia, które odbywają się między innymi: w Garnizonowych Ośrodkach Szkoleniowych: Pasternik, Pustynia Błędowska oraz i strzelnicach: Wójtowa Wieś, Mikuszowice, Siemianowice Śląskie - wylicza por. Adam Trębacz, oficer prasowy 11 Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Jak podkreśla dowództwo batalionu, oprócz szkolenia żołnierze OT są zawsze gotowi nieść pomoc w sytuacjach zagrożenia ludności, jak to miało miejsce minionych miesiącach w związku z klęskami żywiołowymi w Małopolsce.

Żołnierzem WOT pełniącym Terytorialną Służbę Wojskową może zostać każdy obywatel RP, w wieku od 18 do 55 lat, który nie był karany. W ramach tej służby odbywa on minimum raz w miesiącu 2-dniowe szkolenie weekendowe i raz na rok 14-dniowe na poligonie.

Za każdy dzień pełnienia służby przysługuje uposażenie, które wolne jest od podatku dochodowego. Stawka dzienna uposażenia zasadniczego żołnierza pełniącego TSW wynosi procent stawki najniższego uposażenia zasadniczego żołnierza zawodowego. Wysokość stawki zależy od posiadanego stopnia wojskowego. Na przykład w przypadku szeregowego wynosi 117,14 zł, starszego szeregowego 121,25 zł, a kaprala 133,58 zł. Oprócz tego terytorialsi dostają 411 zł za gotowość bojową za każdy miesiąc kalendarzowy oraz dodatkowo mają prawo do 78-procentowej zniżki na komunikację publiczną.

FLESZ - Jak pozbyć się stresu w godzinę? Tę metodę stosowała NASA