Maluchom bardzo spieszyło się na ten świat. Na szczęście ich tatusiowie zdążyli przyjechać z mamusiami na czas do szpitala i jak zgodnie mówią rodzice, to najpiękniejsze rozpoczęcie roku, jakie mogli sobie wymarzyć.
38-letnia Gabriela Szafraniec z mężem Arturem, na powitanie Nowego Roku wybrali się na „domówkę” do rodziny w Zatorze.
- Bardzo dobrze się czułam. Termin porodu miałam wyznaczony na 12 stycznia, a tu taka niespodzianka - cieszy się pani Gabriela. - Synuś urodził się cały i zdrowy. To nasze pierwsze dziecko i żeby mu się w życiu szczęśliwie wiodło, zdecydowaliśmy wspólnie z mężem, że będzie Karol, na cześć naszego papieża - dodaje. Drugie imię - Kazimierz, maluch zawdzięcza dziadkom.
W rodzinie Szafrańców żartują, że to szwagierka pani Gabrieli „wywołała” małego na świat. - Przy składaniu życzeń moja córka Aneta dotknęła brzucha Gabrysi i powiedziała „wychodź Karolku” - wspomina szczęśliwa babcia Janina. - Zaraz potem wody odeszły i ruszyliśmy na porodówkę - dodaje.
Już z okien izby przyjęć sylwestrowy pokaz fajerwerków razem z mężem Arkadiuszem oglądała 34-letnia Kinga Kasperek z Osieka. Termin wspólnego porodu małżeństwo miało planowany na 11 stycznia. Nadia urodziła się 1 stycznia o godz. 15.20.
- To był najwspanialszy poród, mój mąż spisał się na medal, był taki dzielny i bardzo mi pomógł - chwali małżonka pani Kinga. - Sala przygotowana świetnie, personel super. Wszystkim polecam - dodaje.
WIADOMOŚCI OŚWIĘCIM - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?