Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oskarżała Jana Pawła II o ukrywanie pedofilii. Sprawą krakowianki, po interwencji fundacji ojca Rydzyka, zajmuje się prokuratura

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Wadowice. Protest przeciw pedofilii w kościele pod papieską bazyliką. Mieszkańcy mieli pretensje do organizatorki protestu. Zwracali jej uwagę, że niewłaściwie się zachowuje. Policja była na miejscu
Wadowice. Protest przeciw pedofilii w kościele pod papieską bazyliką. Mieszkańcy mieli pretensje do organizatorki protestu. Zwracali jej uwagę, że niewłaściwie się zachowuje. Policja była na miejscu Dość Milczenia/Facebook - zrzut ekranu
Obraza uczuć religijnych i uporczywe przeszkadzanie w obrządku religijnym. Takie zarzuty może usłyszeć w wadowickiej prokuraturze Katarzyna Wójtowicz, krakowska aktywistka, znana z antyklerykalnych happeningów oraz protestów podczas wizyt prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na Wawelu. Do sprawy włączyła się najpierw radna z Wadowic a potem Fundacja Lux Veritas ojca Tadeusza Rydzyka, która złożyła zażalenie na postępowanie policji, która nie ukarała Wójtowicz.

Według art. 196 kodeksu karnego, kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.
Prokuratura Rejonowa w Wadowicach ustala teraz, czy takiego czynu dopuściła się Katarzyna Wójtowicz z Inicjatywy Dość Milczenia z Krakowa.

Czekam na termin przesłuchania z zarzutów z kodeksu karnego. To jest obraza uczuć religijnych i uporczywe przeszkadzanie w obrządku religijnym. Ludzie poczuli się obrażeni tym, że mówię o ukrywaniu pedofilii przez papieża. Moim zdaniem obrazić powinni się na niego. Nie na mnie - tłumaczy się Wójtowicz.

Dantejskie sceny pod wadowicką bazyliką podczas mszy z arcybiskupem Jędraszewskim

Do zdarzenia miało dojść w środę (18.05.2022). Tego dnia w Wadowicach zorganizowano obchody 102. rocznicy urodzin papieża Jana Pawła II. W wadowickiej Bazylice Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny zaczęła się uroczysta msza pod przewodnictwem księdza arcybiskupa Marka Jędraszewskiego.

W tym samym czasie przed świątynią, obok papieskiego pomnika i muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II, pojawiło się kilkanaście osób, z Katarzyną Wójtowicz, organizatorką protestu na czele. Część z nich była przebrana za księży i zakonnice. Jedna z kobiet odgrywała rolę zakrwawionego dziecka. Rozłożyli przed kościołem transparent "Kościół kryje pedofilów: Dość milczenia" oraz duży kartonowy napis "Tu mieszka zło". Przekonywali, że papież Jana Paweł II ponosi odpowiedzialność za wykorzystywanie seksualne dzieci przez księży za czasów jego pontyfikatu.

Pozostałe transparenty oraz pokryte czerwoną farbą misie ułożono na chodniku. Z przyniesionych przez nich głośników puszczano rap z tekstami dotyczącymi pedofilii i molestowania. Skutecznie to zagłuszało, graną z oddalonej o ok. 20 metrów bazyliki, "Barkę" i religijnie pieśni.

Happeningowi przyglądało się wielu mieszkańców miasta, w tym grupy dzieci z okolicznych szkół, którzy tłumnie przybyli w tym samym czasie na tradycyjną Biesiadę Wadowicką, zorganizowaną na rynku. Większość nie kryła oburzenia tak radykalną formą protestu w dniu ważnego dla katolików wydarzenia, ale byli też i tacy, którzy bili brawo.

Radna Rady Powiatu Wadowickiego Czesława Wojewodzic chciała, by manifestanci zostali ukarani.

Zachowywali się bardzo głośno, co uniemożliwiło uczestnikom obchodów wzięcia udział w mszy świętej, która się wtedy przecież odbywała - tłumaczyła tuż po zdarzeniu.

Wójtowicz przekonuje, że nic takiego nie miało miejsca.

Poprzednim razem, gdy organizowaliśmy tu w Wadowicach podobne wydarzenie, doszło do rękoczynów. Próbowano zepsuć nam sprzęt. Tym razem staliśmy za barierkami muzeum papieskiego, a wydarzenie zostało formalnie zgłoszone, jest legalne - zapewniała.

Kar nie było. Policjanci nie dopatrzyli się tu naruszenia prawa.

Było to zgromadzenie legalne, zgłoszone w odpowiednim czasie. Zabezpieczaliśmy porządek zgromadzenia. Czas i miejsce było niefortunne, ale przepisy nie zakazują zgromadzeń i wyrażania różnych poglądów. Tak też tam było. Odbiór społeczny był tego różny. My tam na miejscu nie stwierdziliśmy złamania prawa i nie było podstaw, by interweniować wobec uczestników - wyjaśniał Arkadiusz Śniadek, komendant Komendy Powiatowej policji w Wadowicach.

Wtedy do sprawy włączyła się Fundacja Lux Veritatis redemptorysty ojca Tadeusza Rydzyka, złożyła zażalenie do prokuratury na decyzję policji. Organizatorką wydarzenia była Katarzyna Wójtowicz i to ona ma zostać przesłuchana w tej sprawie.

Wójtowicz ma już w Krakowie założonych w sumie siedem spraw o zakłócanie porządku. 11 listopada i 30 października organizowała w Krakowie protesty z antyrządowymi hasłami "Osiem gwiazdek", podczas wizyty prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego na Wawelu.

W przyszłym tygodniu o godz. 9.15 pod Komisariatem Policji na ulicy Szerokiej w Krakowie planowany jest protest w jej obronie.

Pierwszy raz w historii zmieniono kurs planetoidy

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Oskarżała Jana Pawła II o ukrywanie pedofilii. Sprawą krakowianki, po interwencji fundacji ojca Rydzyka, zajmuje się prokuratura - Gazeta Krakowska

Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto