Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niespełna trzyletni Bruno z Frydrychowic ciężko zachorował. Walczy z ostrą białaczkę limfoblastyczną. Pomożecie?

Monika Pawłowska
21 sierpnia - Bruno zasnął po kolejnej chemii
21 sierpnia - Bruno zasnął po kolejnej chemii Arch. prywatne
Kiedy wszyscy świętowali Dzień Dziecka, rodzinie Warpachów z Frydrychowic świat przewrócił się do góry nogami. W Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu usłyszeli, że ich młodszy syn Bruno, nie ma anemii, ale ostrą białaczkę limfoblastyczną. Od tego czasu dziecko przebywa w tym szpitalu. Jest po kilku chemiach.

FLESZ - Szczepionka na COVID-19 odkryta przez Rosjan?

Bruno dzielnie walczy i nie narzeka. Najbardziej cieszy się, że cały czas jest z nim tata. Do pełni szczęścia brakuje mu tylko mamy, która nie może z nim teraz być, nie tylko ze względu na koronawirusa. Została w domu, by zajmować się 6-letnim Filipem. Od 15 sierpnia ma też trzeciego synka - rodzinie Warpachów urodził się Mikołaj.

Kiedy Bruno wreszcie opuści szpitalną izolatkę, potrzebna mu będzie pomoc. Każdy może dołączyć „łańcuszka dobrych serc”.

Jeszcze w maju Renata i Gabriel Warpachowie z Frydrychowic uważali, że są najszczęśliwszą rodziną na świecie. Mieli dwóch cudownych synów i oczekiwali narodzin trzeciego. Zachowanie Bruna, trochę ich niepokoiło, ale nie sądzili, że to oś poważnego. Na wszelki wypadek zabrali go do lekarza.

- Bruno miał bladziutką twarz i niespotykanie blade usta. Z natury pogodny stał się osowiały, nie miał apetytu, choć wcześniej wszystko jadł i nie wybrzydzał

- mówi Gabriel Warpacha, tata Bruna. - Zdecydowaliśmy się na wizytę u naszej pani doktor Władysławy Misiarz, która mojemu 40-letniemu bratu uratowała życie. To świetny pediatra. Gdy tylko zobaczyła synka, nawet nie przykładając stetoskopu, od razu dała skierowanie do Prokocimia. Podejrzewała ostrą anemię, albo białaczkę - dodaje.

Warpachowie od razu pojechali z synkiem do Krakowa. Specjaliści z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego potwierdzili niestety gorszą opcję, którą brała pod uwagę „ich lekarka”. Jak się okazało, Bruno ma ostrą białaczkę limfoblastyczną.
Od 1 czerwca są w szpitalu.

- To był dla nas ogromny cios, w jednej chwili cały świat nam się zawalił

- wspomina pan Gabriel, tata Bruna. - Jestem zaradnym facetem, który dla rodziny potrafi przenieść góry, ale wtedy byłem bezradny. Trzy dni „dochodziłem do siebie”. W końcu pozbierałem się i mieniłem żonę przy łóżku synka, bo była już w zaawansowanej ciąży - dodaje.

Od tego dnia nieprzerwanie czuwa i jest z synem w szpitalu. Od Dnia Dziecka chłopczyk ani razu nie opuścił placówki. Jego tata tylko na krótką chwilę, by zobaczyć malutkiego syna.

- Jestem pełen podziwu dla mojej żony - wyznaje pan Gabriel. - Zaraz po porodzie pomagała jej mama, która wzięła urlop. Moja żona jest silną kobietą i Bruno również ma w sobie tę siłę i moc. Wierzę, że wszystko będzie dobrze - dodaje.

W trakcie naszej rozmowy, w piątek po południu, Bruno zasnął. Tata odbiera to jako dobry znak, bowiem dziś jego syn przyjął kolejną dawkę chemii. Miał do tej pory siedem zabiegów, w czasie których pobierano mu szpik z lędźwi i kręgosłupa, jest też cały czas leczony chemioterapią, która wyniszcza jego organizm. Jednak dzielnie znosi te wszystkie zabiegi.

Na pomoc Brunowi

Chłopca czeka jeszcze przynajmniej rok leczenia szpitalnego i kolejne dwa lata terapii w domu. Kiedy już opuści oddział onkologiczny, trzeba mu będzie zapewnić sterylne warunki w domu. To się wiąże ze sporymi kosztami, co w sytuacji, gdy mama nie pracuje, a tata zwolnił się z pracy i będzie dostawał 1850 zł na opiekę nad synem, nie jest możliwe.

Przyjaciele z Ochotniczej Straży Pożarnej we Frydrychowicach, wspólnie z z Ludowym Klubem Sportowym Sokół Frydrychowice, zorganizowali zbiórkę na portalu Pomagam.pl. Wpłacać można TUTAJ

Będą też kwesty

- Nie jesteśmy za dużą wioską, tu każdy każdego zna, więc kiedy jeden z naszych druhów po rozmowie z tatą Bruna powiedział nam o sytuacji, od razu chcieliśmy pomóc

- mówi Krystian Rachwał, strażak z OSP Frydrychowice. - Na początku chcieliśmy zorganizować piknik, ale w związku z koronawirusem zdecydowaliśmy się na zbiórkę internetową i kwesty. Najbliższe odbędę się przed kościołami we Frydrychowicach i Przybradzu w niedzielę 23 sierpnia - dodaje.

Liczy się każda złotówka, za którą rodzice Bruna bardzo dziękują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Niespełna trzyletni Bruno z Frydrychowic ciężko zachorował. Walczy z ostrą białaczkę limfoblastyczną. Pomożecie? - Gazeta Krakowska

Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto