Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie żyje Mirosław Kosek. Piłkarska rodzina Orła Ryczów pogrążona w żałobie

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Nie żyje Mirosław Kosek, wieloletni działacz Orła Ryczów. Zawsze pogodny i uśmiechnięty. Tak zostanie zapamiętany.
- A sprawujcie mi się dobrze na boisku, bo będę patrzył na was z góry - zdaje się mówić na pożegnanie Mirosław Kosek.
Nie żyje Mirosław Kosek, wieloletni działacz Orła Ryczów. Zawsze pogodny i uśmiechnięty. Tak zostanie zapamiętany. - A sprawujcie mi się dobrze na boisku, bo będę patrzył na was z góry - zdaje się mówić na pożegnanie Mirosław Kosek. Fot. Jerzy Zaborski
Do Orła Ryczów, lidera grupy zachodniej IV ligi piłkarskiej, dotarła smutna wiadomość. Nagle zmarł Mirosław Kosek, wieloletni działacz, oddany bez reszty w sprawy klubu. Miał 52 lata. Pogrzeb śp. Mirosława Koska odbędzie się 17 października 2020 w Kościele Parafialnym w Ryczowie, o godz. 12.

Drogi Mirku, larum grają! „Święta wojna” powiatu wadowickiego, w Andrychowie przeciwko Beskidowi. Fotela lidera trzeba bronić! A Ty się nie zrywasz, do samochodu z przyjaciółmi nie wsiadasz, swego telefonu nie chwytasz, zdjęciami tego wydarzenia nie zamierzasz dokumentować? Co się z Tobą stało? W żalu jeno drużynę i całe środowisko piłkarskie w Ryczowie zostawiasz. Kto podniesie serca do walki?

Może trochę niepozornie wyglądający człowiek był wielką duszą klubu z Ryczowa. Przeszedł z nim długą drogę, od rozgrywek terenowych aż po szczebel wojewódzki. Cieszył się z sukcesów Orła na szczeblu wojewódzkim Pucharu Polski.

W klubie troszczył się przede wszystkim o pozytywny wizerunek zespołu w mediach. Był z nią nie tylko na własnym boisku, ale także towarzyszył jej na wyjazdach. To zawsze jego zdjęcie sędziowskiej trójki wyprowadzającej drużyny na boisko rozpoczynało każdą fotorelację.

Był bardzo blisko z drużyną. Znał jej wszystkie sekrety, ale nic poza szatnię nie wychodziło na zewnątrz. Był dla zawodników prawdziwym kompanem, dlatego piłkarze, że szczerego serca, chcą powiedzieć proste słowo: „Dziękujemy za wszystko”.

W dniu ostatniego pożegnania swego działacza przyjdzie Orłowi Ryczów zagrać na boisku wicelidera w Andrychowie. To bez wątpienia szlagier 11. kolejki grupy zachodniej IV ligi małopolskiej. Najlepszym oddaniem hołdu byłemu działaczowi będzie zwycięstwo, aby już gdzieś tam, w innym, lepszym świecie, z dumą mógł podkreślać „to są moi przyjaciele z Ryczowa. Tam właśnie poprzednio mieszkałem”...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto