Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie dojadą busami do pracy i szkoły ze Stryszowa i Lanckorony?

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Z Lanckorony ciężko dostać się do Krakowa, gdy nie ma się samochodu
Z Lanckorony ciężko dostać się do Krakowa, gdy nie ma się samochodu Bogumił Storch
Po trudnych negocjacjach wójtowi Stryszowa Szymonowi Dumanowi oraz wójtowi Lanckorony Tadeuszowi Łopacie udało się przedłużyć funkcjonowanie kursów busów do Krakowa, ale jedynie o kilka dni. Nie wiadomo co będzie od sierpnia. Na tych trasach nie działają inni przewoźnicy.

Prywatny przewoźnik, który wozi mieszkańców tych gmin do pracy a także na uczelnie w Krakowie, zobowiązał się na utrzymanie kursów tylko do końca miesiąca. Nie wiadomo co będzie po 31 lipca.

- Nawet nie chcę o tym myśleć, zarabiam tyle, że jak kupię sobie auto i do tego dojdzie jeszcze paliwo, to pracować mi się nie będzie opłacać - mówi pan Jan z Podmieścia w gm. Lanckorona, który jest zatrudniony w jednym z zakładów produkcyjnych w stolicy Małopolski.

Właściciel firmy przewozowej (prosił, by nie podawać jego nazwiska) tłumaczy, że może od sierpnia wznowić kursy, ale jeśli otrzyma wsparcie finansowe od gmin w wysokości 156 tys. zł rocznie.

- Jazda na tej trasie kompletnie mi się nie opłaca już od trzech lat. Muszę dopłacać do interesu - przekonuje. Jego zdaniem winna jest zbyt mała liczba osób, które korzystają z tych połączeń. - Podczas jednego kursu jeździ nim od 5 do 10 osób. Ponadto na rynku pracy jest tak trudna sytuacja, że nie można znaleźć kierowców, mimo, iż proponuję 4500 zł wynagrodzenia - przekonuje przewoźnik.

Mieszkańcy mają inne zdanie. - To jest totalna bzdura. Bus w okresie szkolnym jeździł pełny. Brakuje nawet miejsc stojących. Okres wakacyjny jest słabszy, ale wszyscy przewoźnicy wtedy mają mniej klientów z oczywistych względów - twierdzi Monika ze Stryszowa, studentka krakowskiej uczelni z gm. Stryszów. - W niedzielę nie kursują żadne busy. Pozostaje jedynie pociąg, który jeździ raz na pięć godzin - dodaje.

Zdaniem Szymona Dumana, wójta Stryszowa, prywatny przewoźnik postawił gminy przed faktem dokonanym. Rozmowy z nim są trudne.

- Będziemy szukać najlepszego rozwiązania w zaistniałej patowej sytuacji - zapewnia wójt. - Do Krakowa ze Stronia i Stryszowa można dojechać pociągiem lub tak dopasować linię Wadowice - Kalwaria, by można dotrzeć do Kalwarii i z przesiadką dojechać do Krakowa. Istnieje również możliwość, że pojawi się inny przewoźnik, który będzie kursował na dotychczasowej trasie - wyjaśnia wójt Duman.

WIDEO: ZAKAZ WSTĘPU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Nie dojadą busami do pracy i szkoły ze Stryszowa i Lanckorony? - Gazeta Krakowska

Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto