Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy podwadowickich wsi wykluczeni komunikacyjne. Prywatni przewoźnicy rezygnują z kursów

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Opłacane przez samorząd Wadowic busy mają docierać również tam, gdzie zrezygnowały prywatne firmy przewozowe
Opłacane przez samorząd Wadowic busy mają docierać również tam, gdzie zrezygnowały prywatne firmy przewozowe UM Wadowice
Prywatni przewoźnicy wycofali swoje kursy z Ponikwi i Kaczyny do Wadowic z powodu ich nieopłacalności. Niezmotoryzowani mieszkańcy nie mają czym dojechać do miasta. Samorząd stara się ratować sytuację: pośle tu gminne busy.

Z powadawickich, górskich wsi: Kaczyna i Ponikiew do najbliższego miasta, czyli Wadowic trzeba jechać blisko 10 kilometrów w jedną stronę. Dla tych, którzy nie posiadają własnego samochodu, komunikacja zbiorowa jest jedynym sposobem na dotarcie do pracy, szkoły lub lekarza.

Tymczasem, w ostatnich dniach października prywatni przewoźnicy poinformowali zrozpaczonych mieszkańców, że likwidują kursy busów z miasta do tych właśnie wsi.

Linia jest niedochodowa. Mamy kryzys, paliwo drogie, nie dam rady dłużej dokładać do interesu. Obie wsie leżą daleko, na uboczu wręcz, do tego dochodzi jazda po górach, co też ma wpływ na zużycie paliwa a dochody z biletów tego nie pokryją - rozkłada ręce właściciel jednej z takich firm busiarskich.

Tym samym spora część mieszkańców Ponikwi i Kaczyny została wykluczona komunikacyjna i zdana na własny, lub sąsiada, samochód.

- Nie zostawimy ich z tym problemem - zapewnia Bartosz Kaliński, burmistrz Wadowic. Obie wioski znajdują się na terenie wadowickiej gminy.

W tym tygodniu radni podjęli uchwałę, która daje nam zielone światło, żeby starać się w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim o dotację na uruchomienie od 1 stycznia 2023 r. szóstej i siódmej linii naszych gminnych przewozów autobusowych. Teraz bierzemy się za pisanie wniosku - zapewnia burmistrz.

Chodzi o kursy na liniach Wadowice – Ponikiew – Wadowice oraz Wadowice – Chocznia – Kaczyna - Wadowice.

W Ponikwi mieszkańcy jednak nie do końca są zadowoleni z takiego rozwiązania. Ich zdaniem dla osób starszych, a takich jest tam sporo, podróż małym, gminnym transportem może być uciążliwa i nie będzie się niczym różnic od niskiego standardu usług, oferowanego przez dotychczasowych przewoźników. Tyle, że tym razem zapłacą za to podatnicy.

To były nadal przewozy busowe, nie autobusowe. Busy nie są przystosowane do przewozu osób starszych, niepełnosprawnych, matek z małymi dziećmi w wózkach - narzeka pani Joanna.

Burmistrz przekonuje, że na ten problem też ma sposób, bo gmina zapewnia transport starszym i chorym po uprzednim zgłoszeniu takiego zapotrzebowania.

Dla takich osób też mamy specjalny bezpłatny bus, zamawiany dosłownie pod drzwi, na którego zakup i obsługę pozyskaliśmy 570 tys. zł. Przez 1,5 roku przewieźliśmy już nim 1700 potrzebujących - twierdzi Bartosz Kaliński.

Jednak zdaniem mieszkańców to nie wystarczy a opłacane przez gminę połączenia powinny być realizowane codziennie, w tym również w weekendy w ilości kursów uzależnionej od rzeczywistego zapotrzebowania na przewozy.

W Wadowicach niestety nie ma w tym zakresie w zasadzie żadnych wymogów i nikt nie kontroluje przestrzegania rozkładu jazdy czy trasy przejazdu. Nie ma również kontroli nad rzeczywistą liczbą przewożonych pasażerów, więc kierowcy kombinują nie wydając biletów za przejazd. Ogólnie rzecz biorąc komunikacja w obecnym kształcie to żenada - ocenia Patryk Knapczyk.

Pierwszy raz w historii zmieniono kurs planetoidy

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Mieszkańcy podwadowickich wsi wykluczeni komunikacyjne. Prywatni przewoźnicy rezygnują z kursów - Gazeta Krakowska

Wróć na wadowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto